Mama Anny Lewandowskiej wyreżyserowała film. Na premierze pojawił się wicepremier Piotr Gliński

Bartosz Świderski
Wczoraj wieczorem w Łodzi odbyła się premiera filmu dokumentalnego "Położna" opowiadającego o losach akuszerki z Auschwitz Stanisławy Leszczyńskiej. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że reżyserką dokumentu jest mama Anny Lewandowskiej - Maria Stachurska. Znana córka wspierała mamę w towarzystwie zaprzyjaźnionych celebrytów.
Od lewej: Maria Stachurska, Anna Lewandowska, Iwona Lewandowska (mama Roberta Lewandowskiego) fot. Instagram / annalewandowskahpba
W listopadzie 2020 roku nakładem wydawnictwa Słowne (dawniej: Burda Media) ukazała się książka "Położna. O mojej cioci Stanisławie Leszczyńskiej" autorstwa Marii Stachurskiej.

Mama Anny Lewandowskiej następująco mówiła o swoim debiucie literackim:

"Miałam 16 lat kiedy odeszła. Pamiętam wiele, ale moje wspomnienia były zbyt ubogie, by mogła powstać z nich książka. Kiedy po śmierci jej synów zostałam zasypana dokumentami, wspomnieniami i zapiskami o cioci Stasi – poczułam, że jest to swoistego rodzaju testament, który należy wypełnić. Pokazać światu, kim naprawdę była słynna położna z Auschwitz-Birkenau. Napisać nie o ikonie tylko o prostej kobiecie, bo taka była: pełna ciepła i zrozumienia dla każdego człowieka".


O ciotecznej babce Anny Lewandowskiej wiadomo, że była prostą kobietą z Bałut w Łodzi, która po tym, jak trafiła do obozu zagłady, przyjmowała porody współwięźniarek, niejednokrotnie ratując im życie. Stanisława Leszczyńska sprowadziła na świat ponad 3000 noworodków.
Po wydaniu książki o swojej ciotce, Maria Stachurska postanowiła nakręcić o niej także film dokumentalny. Wiadomo, że przymierzała się do tego już wcześniej. Gdy w programie "Warto rozmawiać" rozmawiano z zaproszonymi gośćmi o położnej z Auschwitz, użyto materiałów wideo zgromadzonych właśnie przez mamę Anny Lewandowskiej, która dotarła do byłych więźniarek pamiętających jeszcze Leszczyńską.

Na wczorajszej premierze filmu w Teatrze Wielkim w Łodzi oprócz Anny Lewandowskiej i jej brata Piotra, pojawił się także minister kultury Piotr Gliński. Nie zabrakło także zaprzyjaźnionych z Lewandowskimi celebrytów - Zosi Ślotały, Sebastiana Karpiela-Bułecki i Pauliny Krupińskiej.

Czytaj także: Iwona Lewandowska znalazła nową miłość. Partner nie patrzy na nią jak na "mamę Roberta"