Były wicedyrektor Trójki oskarżał Niedźwieckiego. Teraz ma żal do władz Polskiego Radia

Bartosz Świderski
Od 2016 r. "dobra zmiana" stopniowo robiła wszystko, by totalnie zniszczyć radiową Trójkę. Dzieła dopełniono w ubiegłym roku, gdy Markowi Niedźwieckiemu i jego współpracownikom zarzucono oszustwo, bowiem na pierwszym miejscu Listy Przebojów Programu III Polskiego Radia znalazła się piosenka Kazika o Jarosławie Kaczyńskim. Po ponad roku od tych wydarzeń głos zabiera Mirosław Rogalski.
Mirosław Rogalski o tym, co się stało z Listą Przebojów Programu III Polskiego Radia. Fot. screen ze strony vod.tvp.pl

Afera z Listą Przebojów Programu III Polskiego Radia

Tą aferą przed rokiem żyli nie tylko słuchacze Trójki. Po tym, jak piosenka "Twój ból jest lepszy niż mój" zajęła pierwsze miejsce na trójkowej liście przebojów, ówczesny dyrektor stacji Tomasz Kowalczewski postanowił anulować 1998. notowanie i unieważnić wyniki głosowania.

Kowalczewski twierdził, że piosenka Kazika o prezesie PiS znalazła się na liście wbrew regulaminowi, bo trafiła na nią bez emisji wcześniej w programie. Szybko okazało się to nieprawdą, więc zarzut zmieniono: manipulowanie głosami słuchaczy i ręczne przestawienie utworu Kazika na szczyt listy.

Mirosław Rogalski o Marku Niedźwieckim


Władze Polskiego Radia wytoczyły zatem najcięższe działa przeciw Markowi Niedźwieckiemu. Legendarnemu dziennikarzowi zarzucono nieuczciwość. W centrali nadawcy zorganizowano konferencję, na której jeden z wicedyrektorów Mirosław Rogalski dowodził nieuczciwości pracowników Trójki i zapowiadał audyt listy przebojów. Teraz, po ponad roku, zdradza, jak to wyglądało.
Mirosław Rogalski
b. wicedyrektor Programu III Polskiego Radia

To strata wizerunkowa, którą poniosłem. Decyzję o unieważnieniu notowania 1998. Listy Przebojów podjął ówczesny szef Programu Trzeciego Tomasz Kowalczewski. Poinformował mnie o tym w środku nocy. Dostałem od niego polecenie, aby następnego dnia przeanalizować dane, które spłynęły od informatyków Polskiego Radia. Przedstawiliśmy je na konferencji. Te liczby mówią jednoznacznie, że piosenka Kazika nie powinna być na miejscu pierwszym.

Wirtualne Media
Rogalski po raz kolejny powtarza swoje zarzuty wobec Niedźwieckiego. – Nie byłoby problemu, gdyby ten program nazywał się Listą Przebojów Marka Niedźwieckiego. Wtedy nie byłoby sytuacji, jaka się pojawiła po 1998. notowaniu. I byłoby jasne, że to Marek Niedźwiecki ma wpływ na to, co się pojawia na tej liście – mówi Rogalski Wirtualnym Mediom.

Co z audytem listy przebojów?


Ponad rok temu władze Trójki i całego Polskiego Radia zapowiadały audyt Listy Przebojów Programu III. Czas mija, a rzekomych nieprawidłowości wciąż nie udowodniono. Rogalski nie kryje żalu do zarządu PR S.A. (jednoosobowo sprawuje go Agnieszka Kamińska - przyp. red.)


– Jestem z tego bardzo niezadowolony, a wręcz rozczarowany, bo można to było szybko wyjaśnić. Nie wiem, czemu zarząd Polskiego Radia nie chce wyjaśnić tej sprawy do końca – tak o braku wyników audytu mówi Rogalski.

Rogalski o Trójce: "Wojny w zespole"


Mirosław Rogalski to były dziennikarz TVN, który dziś jest jedną z głównych twarzy w TVP pod rządami Jacka Kurskiego. Prowadzi program "Alarm!". W Polskim Radiu na dyrektorskim stanowisku spędził rok, od 1 kwietnia 2021 nie przedłużono z nim umowy.

– Okazało się, że trafiłem w oko cyklonu. Tam toczyły się w ostatnich latach jakieś wojny w zespole, rządziły koterie, nie było jednomyślności. To było straszne. Pomyślałem, że to zła decyzja, że przyszedłem do Trójki i mam żal, że mój przyszły dyrektor mnie wcześniej o tym nie uprzedził – tak o swoim dyrektorowaniu w Trójce Rogalski mówi Wirtualnym Mediom.

Po aferze z listą przebojów wymówienia złożyła większość dziennikarzy Trójki, spośród tych, którzy po czterech latach "dobrej zmiany" jeszcze przy Myśliwieckiej pozostali. To był środek kampanii prezydenckiej i rządowi PiS taki protest był nie na rękę. Władze zgodziły się na powierzenie stanowiska dyrektora Trójki Kubie Strzyczkowskiemu. Wówczas wielu dziennikarzy powróciło na antenę, ale na bardzo krótko.

Miesiąc po wyborach wygranych przez Andrzeja Dudę Strzyczkowski stracił stanowisko, a wielu dziennikarzy ponownie złożyła wypowiedzenia. Dziś znaczna część z nich tworzy internetowe Radio 357. Wielu z tych, którzy z Trójki zostali wyrzuceni lub odeszli przed aferą z listą przebojów, już wcześniej stworzyło Radio Nowy Świat.