Watykan zdecydował ws. abp. Gądeckiego. "Oskarżenia o rzekomych zaniedbaniach są bezpodstawne"
Po dokładnej analizie Stolica Apostolska uznała oskarżenia wobec abp. Stanisława Gądeckiego za bezpodstawne – czytamy w komunikacie Nuncjatury Apostolskiej w Polsce. Watykan badał sprawę rzekomych zaniedbań abp. Gądeckiego w kwestii ujawniania nadużyć seksualnych, których dopuszczało się dwóch duchownych.
"Po dokładnej analizie zebranej dokumentacji, Stolica Apostolska uznała powyższe oskarżenia za bezpodstawne, wobec czego skargi złożone w tych sprawach zostają oddalone, a postępowanie uznaje się za zakończone" – poinformowano.
Przypomnijmy, że abp. Gądecki został oskarżony o tuszowanie pedofilii przez Janusza Szymika – byłego ministranta parafii pw. Świętej Marii Magdaleny w Międzybrodziu Bialskim, który jako kilkunastoletni chłopiec był wykorzystywany seksualnie przez ówczesnego proboszcza Jana Wodniaka.
Szymik twierdził, że przedstawił abp. Gądeckiemu swoją historię 14 maja 2019 roku, jednak duchowny miał nie podjąć żadnych działań w tej sprawie. Mężczyzna w liście do papieża zarzucał arcybiskupowi, że ten "nic w jego kwestii nie zrobił, a ex lege powinien 1 czerwca 2019 r. powiadomić stosowną Kongregację". Pisał również, że duchowny "nie postąpił jak człowiek sumienia", a osoby pokrzywdzone w Kościele "nie mają dla biskupów znaczenia".
Czytaj także: Ofiara księdza-pedofila pisze do papieża list ws. abp. Gądeckiego. "Pokrzywdzeni nie mają znaczenia"
Podkreślmy, że w sprawie tuszowania przestępstw księdza Jana Wodniaka, do Watykanu napłynęły także oskarżenia wobec duchownego Tadeusza Rakoczego. Były biskup diecezji bielsko-żywieckiej – w przeciwieństwie do abp. Gądeckiego – został ukarany przez Stolicę Apostolską.
Papież nałożył na niego m.in. "zakaz uczestniczenia w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych" oraz nakaz zapłaty "odpowiedniej sumy" na pomoc ofiarom nadużyć księży.