Stuhr opowiadając o "Szadzi" zahaczył o religię. Nie każdemu spodoba się jego zdanie

Bartosz Świderski
W telewizji można już obejrzeć drugi sezon "Szadzi", serialu, w którym główną rolę gra Maciej Stuhr. Wciela się on w psychopatycznego mordercę w przebraniu wykładowcy religioznawstwa na uniwersytecie. Dlatego podczas wywiadu na temat serialu, którego aktor udzielił WP, nie mogło zabraknąć nawiązania do... religii.
Maciej Stuhr wypowiedział się na temat religii. Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta
Wirtualna Polska przeprowadziła wywiad z Maciejem Stuhrem na temat nowego sezonu serialu TVN "Szadź", w którym gra on główną rolę – wykładowcy religioznawstwa, a "po godzinach" psychopatycznego mordercy. Opowiadając o nim, aktor nawiązał do religii i jej znaczenia we współczesnej Polsce.
Czytaj także: "Mogę już sobie pomilczeć". Maciej Stuhr o debiucie w roli mordercy i "odrzucie politycznym"
– Na pewno [we współczesnej Polsce - red.] nie jest nam obce dogmatyczne podejście mojego bohatera osadzone na religijnych wartościach. Można tutaj dostrzec zwierciadło kondycji myśli religijnej w Polsce, która dawno przestała zaspokajać potrzeby duchowe, a zaczęła koncentrować się na ekstremizmie - przestały liczyć się empatia i zrozumienie drugiego człowieka, które ustąpiły miejsca panowaniu nad nim, mówieniu mu, co ma robić, osaczaniu go – stwierdził Maciej Stuhr.


– Widać tutaj, do czego prowadzi władza nad rządem dusz, jaką mają hierarchowie. Ona nigdy nie wystarczy do nasycenia, zawsze chce się jej więcej – dodał aktor.

W naTemat.pl także rozmawialiśmy ze Stuhrem o jego roli w "Szadzi". Zdradził nam, że przez długi czas czekał na reżysera, który pozwoli mu zagrać czarny charakter.

– No właśnie, wcieliłem się w zło absolutne, przebrane za niezwykle sympatycznego, elokwentnego mężczyznę. Nareszcie! Ta rola jest wspaniałą przygodą i naprawdę wielkim wyzwaniem aktorskim; czymś, na co czekałem naprawdę długo. Wiele lat wypatrywałem reżysera, który wykaże się odwagą i da mi szansę na stworzenie takiej kreacji. Słysząc, że wszystko wyszło naprawdę przekonująco, cieszę się niezmiernie – powiedział aktor w rozmowie z Michałem Jośko.
Czytaj także: Stuhr w "Newsweeku" o zarobkach w pandemii. "Poradziłbym sobie z sytuacją, że żona mnie utrzymuje"