Lekarz kadry zabrał głos ws. Christiana Eriksena. Piłkarz dziękuje za potężne wsparcie
Christian Eriksen wraca do zdrowia i przechodzi kolejne badania w kopenhaskim Rigshospitalet. Lekarz duńskiej kadry ujawnił podczas konferencji prasowej, że doszło do zatrzymania akcji serca u duńskiego piłkarza, ale medycy nadal nie wiedzą, co było jej przyczyną. "Dziękuję Wam, nie poddam się" - przekazał zawodnik dziennikarzom "La Gazzetta dello Sport", która zamieściła jego słowa na okładce.
Ostry stan kardiologiczny i walka o życie Eriksena
– Możemy potwierdzić, że u Christiana doszło do zatrzymania akcji serca, a ratownicy użyli defibrylatora i prowadzili reanimację, która okazała się skuteczna. Nawet nie wiemy, jak byliśmy blisko, by go stracić – mówił Morten Boesen podczas konferencji prasowej. Jak przyznał, jest w stałym kontakcie z piłkarzem.
Ten niedługo po zdarzeniu odezwał się do kolegów z drużyny. "Wszystko jest już dobrze. Mam nadzieję, że wkrótce wrócę" - przesłał kolegom z kadry narodowej wiadomość Christian Eriksen. Odezwał się też do zawodników Interu Mediolan, którego jest piłkarzem. Włosi na równi z Duńczykami trzymają kciuki za zawodnika, a ten czeka na diagnozę.
– Christian czuje się dobrze, rozmawiamy regularnie. Przechodzi kolejne badania, wyniki wyglądają dobrze. W najbliższych dniach pozostanie pod obserwacją lekarzy w Rigshospitalet – informują członkowie władz duńskiej federacji (DBU) oraz drużyny narodowej. Trener Kasper Hjulmand dziękował za wsparcie i za wszelkie słowa otuchy, również ze strony duńskiej rodziny królewskiej.
Eriksen zabrał głos i podziękował za wsparcie
Christian Eriksen jest w kontakcie z drużyną, która po całym tragicznym zdarzeniu dokończyła mecz z Finlandią i przegrała na Parken z debiutantem 0:1. Koledzy poszkodowanego gwiazdora nie byli w stanie skupić się na meczu, który zakończył się porażką. Teraz przed nimi kolejne wyzwania w Euro 2020, motywuje ich sam Eriksen, który rozmawia z drużyną.
"Dziękuję Wam, nie poddam się. Czuję się lepiej, ale się dowiedzieć, co tak naprawdę się stało" – przekazał słowa piłkarza dziennikarzom "La Gazzetta dello Sport" jego agent. Włoski dziennik zamieścił je na okładce poniedziałkowego wydania.