Każe do siebie mówić "Ekscelencjo sołtysie". Mieszkańcy Bobrówki o nowej posadzie Głódzia

Agata Sucharska
Arcybiskup Leszek Sławoj Głodź w połowie czerwca został wybrany sołtysem w Piaskach na Podlasiu. Mimo jednomyślnego głosowania nie wszyscy są z tego zadowoleni, co wynika z rozmowy Wirtualnej Polski z mieszkańcami. – Każe do siebie mówić "Ekscelencjo sołtysie" i lepiej mu potakiwać, bo od razu się denerwuje – skarżą się.
"Każe do siebie mówić Ekscelencjo sołtysie". Mieszkańcy o abp. Głódziu. Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
Mieszkańcy nie są przekonani co do tego, czy sołectwo w Piaskach ogóle powinno istnieć. – Mieszkam tu ja, dwóch gospodarzy, Ekscelencja, poprzedni sołtys Edward i jego rodzina. Jeszcze dwa, trzy domy są zamieszkałe. Jaki ma sens organizowanie sołectwa dla takiej garstki osób? – pyta jeden z mieszkańców w rozmowie z WP.

– Prawdziwe sołectwo to Bobrówka, bo tam jest kościół, sklep, ochotnicza straż pożarna i sołtys. Piaski czekały od lat na arcybiskupa Głódzia, bo on koniecznie chciał mieć jakąś władzę. Każe do siebie mówić "Ekscelencjo sołtysie" i lepiej mu potakiwać, bo od razu się denerwuje – odpowiedział sam sobie.


Przed nowym sołtysem czekają już pierwsze zadania, mieszkańcy mają oczekiwać m.in. postarania się o wyasfaltowanie drogi. – Wyzwaniem jest stan dróg łączących miejscowości z powiatem Mońki. Czy tak znana osoba w czymś nam pomoże swoimi kontaktami? Nie sądzę. Dziś piszę projekty pod inwestycje i raczej znajomości się nie liczą, tylko wymogi formalne – skomentował portalowi Marek Jarosz, zastępca wójta gminy Jaświły.
Przypomnijmy, że hierarcha wrócił do swojej rodzinnej miejscowości po tym, jak Watykan nakazał mu opuszczenie diecezji Gdańskiej. Decyzja Watykanu to wynik przeprowadzonego postępowania dotyczącego tuszowania przypadków pedofilii wśród księży w diecezjach zarządzanych wówczas przez Głódzia i Janiaka.

Jak informowaliśmy w naTemat w wyborach sołtysa wzięło udział dziewięć osób. Cała miejscowość liczy zaś 36 osób uprawnionych do głosowania. Zastępca wójta gminy podkreślał, że hierarcha miał prawo kandydować i wygrać wybory na sołtysa. Jednakże nie wszyscy są co do tego zgodni.

– Jemu chyba brakuje kogoś, kto by kontrolował jego kolejne pomysły. To, że jest arcybiskupem emerytowanym, to nie znaczy, że on może robić wszystko. W tym wypadku powinna zareagować nuncjatura papieska. Powinna jasno przypomnieć, że duchowni nie mogą pełnić funkcji sołtysa – komentował ks. Iskaowicz-Zaleski.
Czytaj także: Siedem grzechów głównych Sławoja Leszka Głódzia. Dlaczego ten arcybiskup stoi ponad prawem?