Wałęsie puściły nerwy podczas rozprawy sądowej. Zaczął krzyczeć: "Będziesz wisiał za to"

Tomasz Ławnicki
Autor książek "Wałęsa. Człowiek z teczki" czy "Lech Kaczyński. Biografia polityczna 1949–2005" Sławomir Cenckiewicz wytoczył proces pierwszemu przywódcy "Solidarności". Lechowi Wałęsie podczas rozprawy odbywającej się w trybie zdalnym puściły nerwy. Nagranie prezentujące zachowanie byłego prezydenta opublikował tygodnik "Do Rzeczy".
Lech Wałęsa groził Sławomirowi Cenckiewiczowi: Będziesz wisiał za to. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
– Będziesz wisiał za to. Za to bezczelne kłamstwo – tak Lech Wałęsa krzyczał do Sławomira Cenckiewicza. Słowa zawierające groźbę padły podczas rozprawy sądowej 1 czerwca. Cenckiewicz na łamach "Do Rzeczy" publikuje swoje oświadczenie w tej sprawie, a tygodnik prezentuje fragment nagrania z rozprawy.

Na nagraniu widać, jak na słowa Lecha Wałęsy zareagowała sędzia. – Ja bym prosiła, żeby stonować emocje. Tak nie można się zwracać, niech nie będzie gróźb karalnych na rozprawie – zaapelowała. Wałęsa jednak, mimo upomnienia, krzyczał, że nie jest w stanie wysłuchiwać w spokoju oskarżeń ze strony Cenckiewicza.


Czytaj także: Sławomir Cenckiewicz – nadworny oficer śledczy prawicy. "Pisze na zlecenie Kaczyńskiego"

– Życie postawiłem, aby wolna Polska była. To się nie mieści w głowie. Jak można coś takiego wymyślić? – mówił zbulwersowany były prezydent.
Sprawa sięga roku 2019 r., gdy Lech Wałęsa zarzucił Sławomirowi Cenckiewiczowi, że ten miał podrobić teczki współpracownika SB "Bolka". Dyrektor Wojskowego Biura Historycznego od razu zażądał przeprosin i zagroził pozwem. Ostatecznie sprawa znalazła swój finał w sądzie.

Sławomir Cenckiewicz od lat utrzymuje, że pierwszy przywódca "Solidarności" w PRL był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Lech Wałęsa kategorycznie zaprzecza tym oskarżeniom. Cenckiewicz na łamach "Do Rzeczy" opublikował oświadczenie ws. zachowania Wałęsy na rozprawie oraz jego przeszłości.
Sławomir Cenckiewicz
dyrektor Wojskowego Biura Historycznego

Ze względu na historyczną rolę Lecha Wałęsy w dziejach Polski, który do dzisiaj pozostaje symbolem polskiego, a nawet i wschodnioeuropejskiego postkomunizmu, uznałem za właściwe przedstawić opinii publicznej wyjątkowy fragment nagrania wideo z rozprawy z 1 czerwca br. jako swoisty znak czasu oraz symbol zła i kłamstwa w życiu publicznym, jakie konsekwentnie od lat siedemdziesiątych aż do teraz reprezentuje Wałęsa. Od teraz jest jednak nie tylko ikoną zakłamania III RP, ale również niebezpiecznym dla wielu osób człowiekiem. Czytaj więcej

fragment
W oświadczeniu Cenckiewicz powtórzył zarzut: "Nie ulega zatem wątpliwości, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB o ps. 'Bolek'. Wałęsa od lat zapewnia, że teczka TW "Bolka" to fałszywki.
Czytaj także: "Że stare konie się tym podniecają...". Semka zdziwiony emocjami, jakie wywołało jego dawne zdjęcie z Kurskim