Porażka prokuratury. Sławomir Nowak nie powróci do aresztu tymczasowego

Rafał Badowski
Prokuratura przegrała walkę o tymczasowy areszt dla Sławomira Nowaka. Środową decyzję Sądu Apelacyjnego w tej sprawie skomentowała w rozmowie z Onetem Joanna Broniszewska, adwokat Sławomira Nowaka.
Sławomir Nowak nie wróci do aresztu tymczasowego - zdecydował Sąd Apelacyjny. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sąd Apelacyjny w Warszawie 2 czerwca zdecydował, że Sławomir Nowak ma wrócić do aresztu śledczego, chyba że wpłaci poręczenie majątkowe w wysokości 1 mln zł. Kwotę wpłacono w połowie czerwca, ale prokurator nie chciał sporządzić protokołu przejęcia tej kwoty przekazanej przez Sławomira Nowaka. Przekonywał, że już wcześniej prokuratura zaskarżyła decyzję sądu, która tymczasowy areszt zmieniała na poręczenie majątkowe.
Jednak w środę Sąd Apelacyjny odrzucił zażalenie prokuratury ws. Nowaka. – Decyzja ta jest prawomocna i dalsza ścieżka odwoławcza dla prokuratury jest zamknięta. Prokuraturze nie przysługuje już zażalenie na postanowienie sądu z 2 czerwca. Oznacza to, że mój klient nie trafi do tymczasowego aresztu i będzie odpowiadał z wolnej stopy – powiedziała w rozmowie z Onetem Joanna Broniszewska, adwokat Sławomira Nowaka.


Dotychczas Sławomir Nowak w prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwie usłyszał kilkanaście zarzutów. Chodziło o zarzut założenia zorganizowanej grupy przestępczej działającej w Warszawie, Gdańsku i na Ukrainie oraz kierowanie tą grupą.
Kolejny zarzut dotyczył przyjęcia kilkumilionowych korzyści majątkowych oraz płatnej protekcji w związku z pełnieniem przez Nowaka funkcji szefa Ukravtodoru czy przyjmowanie korzyści majątkowych w latach 2012-2013 w zamian za stanowiska w spółkach Skarbu Państwa.