Już nigdy nie zobaczymy Białorusi na Eurowizji? Po raz pierwszy zabrano możliwość startu

Julia Łowińska
Europejska Unia Nadawców (EBU) wykluczyła białoruskiego nadawcę BTRC z listy. Stacja była znana z szerzenia propagandy i sprzyjała reżimowi Łukaszenki. Decyzja sprawia, że występ Białorusi na kolejnych konkursach piosenki jest bardzo mało prawdopodobny.
Białoruś wykluczona z Eurowizji. Piosenka grupy Galasy ZMesta została zdyskwalifikowana w tym roku. Fot. YouTube / @ESCStuff

Białoruś nie wystąpi na Eurowizji

Po naradzie, która miała miejsce w środę 30 czerwca 2021 r., EBU zadecydowała, że BTRC nie będzie miało już dostępu do ich serwisów. Oznacza to, że białoruska stacja traci możliwość transmisji wydarzeń sportowych i muzycznych, czy wymiany treści i wiadomości. Dotyczy to również transmisji Eurowizji, za którą odpowiadała EBU.

Dla Białorusi, która występowała nieprzerwanie podczas konkursu piosenki od 2003 r., musi być to duży cios. Wykluczenie BTRC z EBU oznacza też, że Białoruś traci prawo do udziału w nie tylko w samej Eurowizji, ale i Młodzieżowym Konkursie Piosenki Eurowizji


Decyzję pochwaliła białoruska działaczka Swiatłana Cichanouska

– "Doceniamy decyzję EBU o wykluczeniu białoruskiej telewizji państwowej BTRC z Unii. To stacja, która transmituje nieustanną, straszliwą propagandę reżimu, przemoc oraz tortury więźniów politycznych, podżeganie do nienawiści wobec ludzi domagających się demokracji. To doprowadziło do tego surowego, ale zasłużonego zakazu" – napisała działaczka na Twitterze. EBU, zaniepokojona brakiem wolności mediów na Białorusi, apelowała do BTRC już wcześniej. Z kolei piosenka grupy Galasy ZMesta, która miała reprezentować kraj w tym roku na Eurowizji, została zdyskwalifikowana ze względu na wspieranie reżimu Łukaszenki.
Czytaj także: Cichanouska wyjechała z Białorusi. Wiadomo, gdzie przebywa liderka opozycji