Doda opowiedziała o kulisach festiwalu w Sopocie. Zespół Måneskin miał "gwiazdorzyć"
Polsat SuperHit Festiwal 2021 w Sopocie odbił się echem za sprawą występu zwycięzcy tegorocznej Eurowizji, czyli zespołu Måneskin. Muzyków nagrodzono na scenie, choć nie brakowało też momentów określanych przez widzów mianem "żenady". Co więcej, po koncercie Włosi oddali jedną ze statuetek fanom. Teraz do relacji z muzycznego wydarzenia odniosła się Doda, która twierdzi, że nowi idole nastolatków mieli gwiazdorzyć za kulisami.
Pamiątkową statuetkę wręczył muzykom także Michał Szpak, który wykrzyczał do nich następujące słowa: "Ciao, motherfuckers!". Włosi nie maskowali zażenowania malującego się na ich twarzach. Dodatkowo statuetka w ich rękach nie zagrzała zbyt długo. Już dzień po festiwalu muzycy postanowili oddać nagrodę w ręce fanów.
Doda, która wcześniej podzieliła się w internecie zdjęciem z młodymi gwiazdami, zamieściła na TikToku krótką relację opowiadającą o spotkaniu z dwudziestoparolatkami. – Po pierwsze: z nikim nie chcieli się spotykać. Viki (red. Gabor) to stała z godzinę pod garderobą i pocałowała klamkę, innym rozdawali płyty przez drzwi – wyznała.
Czytaj także: Måneskin: Baliśmy się, że znikniemy. Zniechęcano nas do wydania płyty z "Zitti e buoni" [WYWIAD]
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut