To dlatego Niedźwiecki zdecydował się na ugodę z Polskim Radiem? Wyciekły wewnętrzne maile

redakcja naTemat
Ta wiadomość zaskoczyła wielu dawnych słuchaczy radiowej Trójki (bo aktualnych słuchaczy jest tylu, co kot napłakał). Marek Niedźwiecki wycofał swój pozew sądowy, w którym domagał się przeprosin ze strony władz Polskiego Radia. Teraz portal gazeta.pl publikuje treść maili, które miały być materiałem dowodowym przedstawianym przez narodowego nadawcę.
Marek Niedźwiecki od ponad roku nie pracuje w radiowej Trójce. Fot. TRICOLORS/East News
Najpierw przypomnijmy, co działo się wiosną ubiegłego roku. Ówczesny dyrektor Programu III Polskiego Radia Tomasz Kowalczewski poinformował o unieważnieniu głosowania na to notowanie listy przebojów, w którym na pierwszym miejscu znalazła się piosenka o Jarosławie Kaczyńskim. Chodziło o piosenkę Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój".

Zamieszanie w Trójce. Audyt Listy Przebojów


Kowalczewski początkowo tłumaczył, że utwór znalazł się na liście wbrew regulaminowi. Potem, gdy udowodniono, że to bzdura, władze Polskiego Radia dowodziły, że "dokonano ręcznej manipulacji polegającej na zmianie kolejności piosenek". Notowanie zaś powinien wygrać nie Kazik, lecz Bartas Szymoniak.


Zapowiadano przy tym audyt programu prowadzonego od roku 1982 (z kilkuletnią przerwą) przez Marka Niedźwieckiego. Wyniki audytu jak dotąd nie zostały ujawnione.
Czytaj także: Były wicedyrektor Trójki oskarżał Niedźwieckiego. Teraz ma żal do władz Polskiego Radia
Niedźwiecki odszedł z Polskiego Radia. Wielu dziennikarzy Trójki, solidaryzując się z nim, też złożyło wypowiedzenia (niektórzy je wycofali, gdy rządzący zgodzili się na to, aby dyrektorem stacji został Kuba Strzyczkowski, a potem znów niektórzy złożyli, gdy po wyborach prezydenckich go odwołano).

Niedźwiecki pozwał Polskie Radio. Po czym pozew wycofał


W czerwcu 2020 r. pełnomocnik Marka Niedźwieckiego poinformował o wkroczeniu na drogę prawną. Dziennikarz domagał się przeprosin na antenie Trójki i na stronach internetowych Polskiego Radia oraz 10 tys. zł od każdej ze stron na fundację wspierającą lekarzy. "Stawianie nieprawdziwych zarzutów i to wyłącznie dla usprawiedliwienia swoich działań cenzorskich musi spotkać się ze stanowczym działaniem" – przekazał prawnik Niedźwieckiego.

Zaskoczeniem była więc informacja, jaka pojawiła się rok później, że dziennikarz już się nie domaga przeprosin, a między stronami doszło do ugody. Na mocy tej ugody Niedźwiecki wycofał pozew. Strony nie wyjawiły szczegółów porozumienia.

Maile Marka Niedźwieckiego

Teraz portal gazeta.pl ujawnia dokumenty sądowe z tego procesu. Są to m.in. maile wysyłane ze służbowych adresów Niedźwieckiego oraz współpracującego przy liście przebojów Bartosza Gila. W ten sposób Polskie Radio chciało przed sądem udowodnić, że kształt Listy Przebojów Trójki nie był podyktowany jedynie głosami słuchaczy.

Czytaj także: Posłanka Lichocka zachwycona dewastacją Trójki. Wyjawiła, co jej się podoba najbardziej

Jak dowiedział się portal, 9 października 2020 r. w piśmie do Sądu Okręgowego w Warszawie radca prawny Polskiego Radia Ireneusz Misiejuk wnosił o "dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentów - wydruku korespondencji prowadzonej za pośrednictwem poczty elektronicznej". Wśród maili są też te z dnia emisji listy, w której na pierwszym miejscu była piosenka Kazika.
Polskie Radio przedstawiło e-maile ws. Listy Przebojów Trójki
gazeta.pl

"15 maja 2020 r., na kilka godzin przed emisją głośnego wydania LP3, Bartosz Gil przesłał Markowi Niedźwieckiemu pełną listę utworów, najprawdopodobniej już po podliczeniu głosów słuchaczy. Gil poinformował jednocześnie krótko Niedźwieckiego, że 'Kazikowi należy odjąć 5 głosów'. (...)

Po kilkunastu minutach Niedźwiecki odpowiada Gilowi. Informuje swojego współpracownika o 'wywaleniu' z listy jednego z utworów polskiego wykonawcy, 'bo tekst koszmarny'. Chodziło o utwór, który na liście przesłanej przez Gila znajdował się w piątej dziesiątce listy."

Portal publikuje także treść maili z innych miesięcy. Wynika z nich, że Niedźwiecki dyktował Gilowi, jaka powinna być kolejność utworów na liście. Np. 20 marca autor listy pisał tak (pisownia oryginalna):

"Gilu... to wirusujemy! Prawie jest OK, Jestem w niebie (utwór Fisz Emade Tworzywo – przyp. red.) zrzuc na 20 miejsce. Wywal Lao Che i Traperow. Wchodza do top 30 Mortas i Morrissey. Na 50 wstaw Kozakiewicza (zamiast Podsiadly). I to tyled zmian na dziś... DZieki - M".


Jak pisze portal, w aktach sądowych znajduje się również odpowiedź przygotowana przez mec. Macieja Ślusarka, pełnomocnika Marka Niedźwieckiego. Jak wskazywał adwokat, "system liczenia głosów był niedoskonały, przez co liczony za pomocą niego wynik głosowania wymagał ręcznego korygowania".
Czytaj także: Niedźwiecki przerwał milczenie. Wydał oświadczenie w sprawie afery w Trójce

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut