"Pilnowało mnie 13 uzbrojonych funkcjonariuszy". Syn Mariana Banasia pierwszy raz o zatrzymaniu
W piątek Jakub Banaś wraz z żoną Agnieszką został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego na lotnisku w Krakowie. Syn prezesa NIK Mariana Banasia, jego małżonka oraz dyrektor Izby Skarbowej w Krakowie Tadeusz G. usłyszeli już zarzuty. Jakub Banaś zdradził szczegóły swojego zatrzymania.
Syn Mariana Banasia oraz doradca społeczny prezesa NIK dodał, że "finalnie prokuratura, stawiając mu zarzuty, nawet nie przedstawiła wniosku o areszt". – To była pokazówka, żeby uderzyć w mojego ojca – podsumował.
Syn Mariana Banasia zatrzymany
"Na terenie województwa małopolskiego funkcjonariusze CBA zatrzymali społecznego doradcę Prezesa NIK – Jakuba B. Również na terenie Małopolski, przy współudziale funkcjonariuszy Biura Inspekcji Wewnętrznej Ministerstwa Finansów, agenci CBA zatrzymali Dyrektora Izby Skarbowej w Krakowie – Tadeusza G." – poinformowało w piątek Centralne Biuro Antykorupcyjne.Wiadomość CBA potwierdził tego samego dnia Marian Banaś. "Mój syn został dziś zatrzymany ok. godziny 13:30 na lotnisku Kraków Balice, gdy w towarzystwie małżonki wracał z urlopu. Zatrzymania dokonali funkcjonariusze krakowskiej delegatury CBA" – napisał w mediach społecznościowych.
W piątek wieczorem szef Najwyższej Izby Kontroli wydał oświadczenie. – W odpowiedzi na komunikat Centralnego Biura Antykorupcyjnego, odnoszący się do zatrzymania w dniu dzisiejszym mojego syna Jakuba, oświadczam, że zaistniała sytuacja nie wpłynie w żaden sposób na dalszą pracę Najwyższej Izby Kontroli – oznajmił Marian Banaś.
Zarzuty dla Jauba Banasia
O godzinie 9 w sobotę w Prokuraturze Regionalnej w Białymstoku zaczęło się przesłuchanie żony Jakuba Banasia. Po kilku godzinach okazało się, że Jakub Banaś, jego żona Agnieszka, a także Tadeusz G., dyrektor Izby Skarbowej w Krakowie, usłyszeli zarzuty. Tadeusz G. ma ich sześć, a małżonkowie po 7. Podejrzani otrzymali dozór policji i nałożono na nich poręczenie majątkowe: 150 tys. zł dla Jakuba Banasia, 50 tys. zł dla jego żony i 70 tys. zł dla Tadeusza G.Jak informuje prokuratura w Białymstoku, Tadeusz G. przyznał się do stawianych mu zarzutów. Dotyczą one bezprawnego poinformowania prezesa NIK Mariana Banasia o kontroli podatkowej i czynności, które prowadziło wobec niego CBA.
Z kolei Jakubowi Banasiowi i jego małżonce Agnieszce prokuratura zarzuca wyłudzenie 120 tys. zł z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków w Krakowie na renowację kamienicy, a także wyłudzenie VAT przez podrabianie faktur.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut