"Pilnowało mnie 13 uzbrojonych funkcjonariuszy". Syn Mariana Banasia pierwszy raz o zatrzymaniu

Ola Gersz
W piątek Jakub Banaś wraz z żoną Agnieszką został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego na lotnisku w Krakowie. Syn prezesa NIK Mariana Banasia, jego małżonka oraz dyrektor Izby Skarbowej w Krakowie Tadeusz G. usłyszeli już zarzuty. Jakub Banaś zdradził szczegóły swojego zatrzymania.
W piątek CBA zatrzymano Jakuba Banasia, syna Mariana Banasia Fot. Facebook / CBA
– Skuto mnie kajdankami i w konwoju czterech aut z karetką przewieziono na "dołek" do Białegostoku, gdzie spędziłem noc. W drodze pilnowało mnie 13 uzbrojonych funkcjonariuszy, jakbym był groźnym bandytą – relacjonował Jakub Banaś w rozmowie z Onetem.

Syn Mariana Banasia oraz doradca społeczny prezesa NIK dodał, że "finalnie prokuratura, stawiając mu zarzuty, nawet nie przedstawiła wniosku o areszt". – To była pokazówka, żeby uderzyć w mojego ojca – podsumował.

Syn Mariana Banasia zatrzymany

"Na terenie województwa małopolskiego funkcjonariusze CBA zatrzymali społecznego doradcę Prezesa NIK – Jakuba B. Również na terenie Małopolski, przy współudziale funkcjonariuszy Biura Inspekcji Wewnętrznej Ministerstwa Finansów, agenci CBA zatrzymali Dyrektora Izby Skarbowej w Krakowie – Tadeusza G." – poinformowało w piątek Centralne Biuro Antykorupcyjne.


Wiadomość CBA potwierdził tego samego dnia Marian Banaś. "Mój syn został dziś zatrzymany ok. godziny 13:30 na lotnisku Kraków Balice, gdy w towarzystwie małżonki wracał z urlopu. Zatrzymania dokonali funkcjonariusze krakowskiej delegatury CBA" – napisał w mediach społecznościowych.

W piątek wieczorem szef Najwyższej Izby Kontroli wydał oświadczenie. – W odpowiedzi na komunikat Centralnego Biura Antykorupcyjnego, odnoszący się do zatrzymania w dniu dzisiejszym mojego syna Jakuba, oświadczam, że zaistniała sytuacja nie wpłynie w żaden sposób na dalszą pracę Najwyższej Izby Kontroli – oznajmił Marian Banaś.

Zarzuty dla Jauba Banasia

O godzinie 9 w sobotę w Prokuraturze Regionalnej w Białymstoku zaczęło się przesłuchanie żony Jakuba Banasia. Po kilku godzinach okazało się, że Jakub Banaś, jego żona Agnieszka, a także Tadeusz G., dyrektor Izby Skarbowej w Krakowie, usłyszeli zarzuty. Tadeusz G. ma ich sześć, a małżonkowie po 7. Podejrzani otrzymali dozór policji i nałożono na nich poręczenie majątkowe: 150 tys. zł dla Jakuba Banasia, 50 tys. zł dla jego żony i 70 tys. zł dla Tadeusza G.

Jak informuje prokuratura w Białymstoku, Tadeusz G. przyznał się do stawianych mu zarzutów. Dotyczą one bezprawnego poinformowania prezesa NIK Mariana Banasia o kontroli podatkowej i czynności, które prowadziło wobec niego CBA.

Z kolei Jakubowi Banasiowi i jego małżonce Agnieszce prokuratura zarzuca wyłudzenie 120 tys. zł z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków w Krakowie na renowację kamienicy, a także wyłudzenie VAT przez podrabianie faktur.
Czytaj także: Tusk dosadnie podsumował sprawę Banasia i jego syna. "Ta władza chce robić zło"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut