Prokuratura jednak ma ścigać narodowców za hajlowanie. Jest decyzja sądu

Łukasz Grzegorczyk
Sąd nakazał prokuraturze, by zajęła się sprawą hajlowania przez narodowców. Chodzi o zdarzenie z ubiegłego roku, podczas uroczystości związanych z obchodami rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. O sprawie informuje TVN24.
Sąd nakazał prokuraturze, by zajęła się sprawą hajlowania przez narodowców. (Zdjęcie poglądowe). Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Gazeta
Młodzież Wszechpolska w ramach oddawania czci powstańcom hajlowała na ulicy – mówi przedsiębiorca Marek Jarocki, który zrobił zdjęcie i uwiecznił zdarzenie. Teraz jego jedyna fotografia z tego incydentu jest w rękach prokuratury, a dziennikarze nie mają do niej dostępu. Kamery zarejestrowały jedynie moment wcześniej, gdy zniszczono tęczową flagę.

Prokuratura Rejonowa w Piasecznie odmówiła wtedy wszczęcia śledztwa. – To był jedyny argument prokuratury, że tak zwane hajlowanie to nie jest propagowanie faszyzmu, a jedynie odniesienie do salutu żołnierzy rzymskich – wyliczał Jarocki. Przedsiębiorca decyzję zaskarżył do sądu i wygrał. Prokuratura sprawą będzie musiała się zająć.


Dodajmy, że Jarocki powołał się na artykuł 256 Kodeksu karnego, zakazujący propagowania faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego i złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Ponadto oskarżył policjantów obecnych na miejscu o brak reakcji na skandaliczne gesty.
Czytaj także: Apel prof. Matczaka do rówieśników Maty. "Nie umierajcie już nigdy za Warszawę"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut