Bartosz Kurek zwrócił się do kibiców po igrzyskach w Tokio. "Boli i będzie bolało"

Krzysztof Gaweł
Polscy siatkarze nie wywalczyli w Tokio olimpijskiego medalu, choć nasza drużyna była bardzo mocna i uznawana za faworyta do złota. Atakujący napisał kilka słów na Instagramie. "Boli i będzie bolało, ale jak już się parę razy przekonałem, czasem właśnie w takich chwilach można znaleźć i poczuć największą miłość i wsparcie" - uważa Bartosz Kurek.
Bartosz Kurek napisał do kibiców kilka słów po powrocie z igrzysk w Tokio Fot. FIVB
Polscy siatkarze i tym razem nie zdobyli medalu olimpijskiego, wrócili do kraju zasmuceni i na swoją szansę muszą poczekać kolejne trzy lata. Siatkarz zabrał głos po igrzyskach i napisał kilka słów na Instagramie. Podsumowanie lidera Biało-Czerwonych jest pełne emocji. Jak można się spodziewać, nie zamierza rezygnować z gry w drużynie narodowej.

"Boli i będzie bolało, ale jak już się parę razy przekonałem, czasem właśnie w takich chwilach można znaleźć i poczuć największą miłość i wsparcie - Żony, Rodziców, Drużyny, Kibiców, obcych ludzi. Nie bójcie się marzyć i celować najwyżej jak się da - wiele razy próbowałem, wiele razy przegrywałem, i mimo to... nadal będę próbował bez strachu - Wy też możecie" - napisał nasz siatkarz po powrocie z Tokio.


Bartosz Kurek był jednym z liderów drużyny, grał naprawdę znakomicie i jako jeden z nielicznych nie musi się wstydzić swojej gry. "Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję!" - dodał Bartosz Kurek, którego łzy po porażce z Francją uchwyciły kamery, co będzie jeszcze długo symbolem porażki siatkarzy w walce o medale.

Biało-Czerwoni mają szansę się zrehabilitować bardzo szybko, już w dniach 1-19 września odbędą się w Polsce, Czechach, Finlandii oraz Estonii mistrzostwa Europy siatkarzy, a nasz zespół w fazie grupowej stawi czoła Serbii, Belgii, Ukrainie, Grecji oraz Portugalii.
Czytaj także: Siedem grzechów Biało-Czerwonych. Siatkarze mogli mieć medal, a nawet wygrać igrzyska


[ranking-io][/ranking-io]

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut