Wyciekło nowe nagranie z zatrzymania w Lubinie. Zdarzenie uchwycono z innej perspektywy

redakcja naTemat
Sprawa śmierci 34-latka z Lubina nie milknie. Na światło dzienne wyszło kolejne nagranie, na którym widać moment zatrzymania. Oglądając wideo, można odnieść wrażenie, że mężczyzna wcale nie zachowywał się agresywnie.
Nowe nagranie z zatrzymania 34-latka z Lubina. Fot. Youtube.com
W miniony piątek policja została powiadomiona o agresywnym mężczyźnie rzucającym kamieniami w okna zabudowań w Lubinie. Po funkcjonariuszy zadzwoniła matka 34-latka, która wyznałam, że jej syn ma problemy z narkotykami. Na pierwszym drastycznym filmie, który krąży po sieci widać, w jaki sposób policjanci dokonali zatrzymania mężczyzny.

Nagranie pokazuje, jak funkcjonariusze ściskali zatrzymanego za kark, aż ten przestał się ruszać. Potem policjanci poklepywali go po twarzy, jednak mężczyzna już nie reagował. Zgodnie z oficjalnym stanowiskiem policji, mężczyznę z miejsca zdarzenia zabrało pogotowie ratunkowe. Po dwóch godzinach policjanci mieli dostać informację o tym, że zatrzymany zmarł.
Drugie wideo z początku zatrzymania pokazuje m.in. czterech mężczyzn przypierających do ziemi obezwładnionego mężczyznę. Jedna z osób przyciska 34-latka całym ciężarem swojego ciała. Po chwili jeden z policjantów odbiega. Na nagraniu nie widać, aby w tym momencie zatrzymany wykazywał się bardzo agresywnym zachowaniem.


Przypomnijmy, że w Lubinie w niedzielę po południku doszło do zamieszek przed komendą policji. Protestowało kilkaset osób, ponad 40 zostało zatrzymanych. Niektórzy rzucali w kierunku policjantów kamieniami czy koktajlami Mołotowa. Policja użyła gazu łzawiącego, broni gładkolufowej i armatki wodnej.

Prokuratura wszczęła śledztwo. Śledczy zbadają, czy doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy. Na wtorek zaplanowana jest sekcja zwłok ofiary.
Czytaj także: "Dramatyczny stan nieprzygotowania policji". Wiącek zajmie się sprawą śmierci w Lubinie

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut