W PiS boją się wizji przyspieszonych wyborów. "Możemy być postawieni pod ścianą"
Władze Prawa i Sprawiedliwości podobno celowo czekały z ogłoszeniem decyzji o wyrzuceniu Jarosława Gowina z rządu do rozpoczęcia protestów ws. "lex TVN". W tle realna jest także wizja przyspieszonych wyborów.
Rozmówcy WP nie mają wątpliwości, że głosowanie w sprawie ustawy medialnej będzie dla Kaczyńskiego ostatecznym testem, czy jest w stanie nadal rządzić. Wicepremier ds. bezpieczeństwa chce sprawdzić, ilu posłów pozostanie przy Jarosławie Gowinie, a ilu zdecyduje się zostać w Zjednoczonej Prawicy.
Przyspieszone wybory i obawy w PiS
"Szabel" w głosowaniu Kaczyńskiemu ma wystarczyć, jednak gdyby w ostatniej chwili ktoś zmienił zdanie, wizja przyspieszonych wyborów parlamentarnych stanie się prawdopodobnym scenariuszem.
– Jeśli okaże się, że nie mamy większości i doszliśmy do ściany, to nie będziemy mieli wyboru. Jeśli impas będzie trwał przez kilka miesięcy, możemy być postawieni pod ścianą. Wówczas jedynym rozwiązaniem wydają się wybory na wiosnę – podkreśliło źródło WP z PiS, które zaznaczyło, że to pesymistyczna wersja.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut