Jourova wymownie reaguje na lex TVN. Wskazała, czego potrzebuje Unia Europejska

Anna Świerczek
W środę Sejm zadecydował o losach nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji znanej jako lex TVN. Projekt posłów PiS, który może ograniczać niezależność mediów w Polsce, został zatwierdzony i trafi do Senatu. "Pluralizm mediów oraz różnorodność opinii są czymś, co silne demokracje popierają, a nie przeciwko czemu walczą" – oceniła Vera Jourova, wiceszefowa Komisji Europejskiej odpowiedzialna za kwestie praworządności.
Zdaniem wiceszefowej KE Very Jurovej lex TVN "wysyła negatywny sygnał" w zakresie pluralizmu mediów w Polsce. Fot. AFP / East News
Jak informowaliśmy w naTemat, w środę Sejm zatwierdził nowelizację ustawy medialnej, która teraz trafi do Senatu. Za projektem opowiedziało się 228 posłów, przy 216 głosach przeciw oraz 10 głosach wstrzymujących się.
Przyjęta przede wszystkim głosami PiS i Kukiz'15 nowelizacja wzbudza niepokój ważnych urzędników i polityków europejskich. Zdaniem wiceszefowej Komisji Europejskiej Very Jurovej PiS-owski projekt, znany powszechnie jako lex TVN, "wysyła negatywny sygnał" w zakresie pluralizmu mediów. W zgodnej opinii komentatorów wymierzony jest on bowiem bezpośrednio w niezależność stacji TVN.


"Silne demokracje chętnie przyjmują pluralizm mediów i różnorodność opinii, a nie z nimi walczą" – napisała na Twitterze europejska komisarz zajmująca się sprawami praworządności.

W opinii Jurovej obecna sytuacja w Polsce pokazuje, że cała Unia Europejska potrzebuje obecnie ustawy Media Freedom Act, dzięki której będzie można "chronić wolność mediów i wspierać rządy prawa".

Czym jest Media Freedom Act?


Brukselscy urzędnicy od kilku miesięcy mówią o potrzebie uchwalenia Media Freedom Act. W tej chwili Unia nie ma bowiem dostatecznych instrumentów prawnych, by zapobiec koncentracji mediów i przejmowaniu ich przez spółki skarbu państwa lub oligarchów związanych z władzą.

Vera Jurova tłumaczyła jeszcze w maju, że chodzi o to, aby wobec mediów w Unii Europejskiej zostały wprowadzone osobne przepisy określające zasady ich koncentracji czy zmian właścicielskich. Miałoby to zapobiec powieleniu sytuacji na Węgrzech, gdzie partia rządząca – Fidesz premiera Viktora Orbána – kontroluje ponad 70 proc. rynku medialnego.
Czytaj także: Na działania PiS reaguje sam sekretarz stanu USA. Mocne oświadczenie Blinkena

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut