Powtórka z "laguna". Policja jechała do niedźwiedzia, a zastała... zabawkę
Parę miesięcy temu Polska żyła sprawą tajemniczego "laguna" z Krakowa, który okazał się zwykłym rogalikiem. Teraz podobna sytuacja miała miejsce na Mazowszu. Tym razem policja dostała zgłoszenie o niedźwiedziu. Funkcjonariusze po dojechaniu na miejsce zastali... zabawkę.
Do podobnej pomyłki doszło niedawno na Mazowszu. "Na pasie w kierunku Mszczonowa (woj. mazowieckie) leży duże zwierzę, według zgłaszającego prawdopodobnie niedźwiedź" – takie zgłoszenie dostała policja. To, co zastali na miejscu, było jednak czymś zupełnie innym i niegroźnym.
Grójec. Jechali do niedźwiedzia, zastali... zabawkę
Jak podaje policja z Grójca, zgodnie ze zgłoszeniem zwierzę miało leżeć w nocy na drodze krajowej nr 50 i stanowić zagrożenie dla ruchu drogowego. Do miejscowości Witalówka, gdzie rzekomo miał znajdować się duży ssak został wysłany patrol policji.– Funkcjonariusze jadący na miejsce, zastanawiali się, czy na terenie powiatu grójeckiego kiedykolwiek w ogóle przebywały niedźwiedzie – skomentowała nadkom. Agnieszka Wójcik. Gdy policjanci dotarli na miejsce, faktycznie zastali niedźwiedzia. Nie była to jednak groźna bestia, a... pluszowy miś, który leżał na ulicy.
– Był lekko ranny, jego futerko w dwóch miejscach było rozerwane. Jednak metka przy uchu świadczy o tym, że misiek jest nowy. Policjanci zaopiekowali się pluszakiem, zabrali do komendy, gdzie policjantka zajmująca się problematyką nieletnich zaszyła rany – dowcipnie podsumowała sprawę funkcjonariuszka policji.
Policja szuka właściciela zguby. Po zabawkę można się zgłosić dzwoniąc pod dwa numery telefonu: 47 702 72 28 lub 47 702 62 00.
Czytaj także: Sum "ludojad" miał zaatakować 12-letniego chłopca. Grasował po Jeziorze Białym na Lubelszczyźnie
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut