Karolak wspomina swój pobyt w krajach islamskich. "To było wstrząsające"

Weronika Tomaszewska-Michalak
Talibowie w ciągu ostatnich dni przejęli największe afgańskie miasta, w tym Kabul, czyli stolicę państwa. Wśród komentatorów w polskich mediach pojawił się Tomasz Karolak, który w Afganistanie był... jako turysta. Ale pochwalił się, że zrobił zdjęcia z kamieniowania transwestyty. - Kiedyś wam pokażę - zapewnił.
Tomasz Karolak gorzko o sytuacji w Afganistanie. Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Sytuację w Afganistanie komentuje wielu ekspertów i polityków. Do tego grona dołączył niespodziewanie kolejny "ekspert" - Tomasz Karolak, który co prawda specjalistycznej wiedzy nie posiada, ale był w omawianym kraju jako turysta.
Karolak był gościem w poniedziałkowym wydaniu "Onet Rano". Aktor w rozmowie z Bartoszem Węglarczykiem wrócił wspomnieniami do swojej podróży do Afganistanu i Pakistanu. Artysta opoiwiadał, co go tam spotkało.
– Robiłem taki trip górski, to było w latach 2007-2008. Byłem w bazie pod K2, sam zorganizowałem sobie treking. (...) Pierwszy przystanek był w mieście Abbottabad w Pakistanie, gdzie w tym czasie ukrywał się Osama Bin Laden – mówił Karolak.


– Byłem sam jak palec w autobusie bez części szyb, ze mną byli sami obywatele Pakistanu, wszyscy ubrani tak, jak Islam przykazuje. Nagle sobie zdałem sprawę, że ja z tymi 500 dolarami jestem świetnym dla nich celem. Ale okazało się, że nie dość, że mi asystowali, podprowadzili mnie całego i zdrowego, to kupili mi jedzenie i powiedzieli, co mam robić, bo nie wiedziałem, że ta podróż będzie trwała 24 godziny – relacjonował.

Karolak podczas wycieczki był też świadkiem wielu strasznych sytuacji, które potraktował jako atrakcję. – Widziałem tam rzeczy okropne, na przykład kamieniowanie transwestyty na rynku na takim bazarze... Nie mogłem na to patrzeć. Zrobiłem zdjęcie, kiedyś wam pokażę. Tam brak tego wentyla społecznego, ujścia emocji, a Islam jest bardzo radykalnym wyznaniem – podsumował gwiazdor.


Co dzieje się w Afganistanie?

Przypomnijmy, że 15 sierpnia świat obiegła informacja, że talibowie zajęli Kabul. Wkrótce potem oświadczyli, że niebawem ogłoszą powstanie Islamskiego Emiratu Afganistanu. Prezydent Aszraf Ghani uciekł z kraju.

Agencja Reuters przekazała, że talibowie wkroczyli do pałacu prezydenckiego. Przedstawiciele fundamentalistycznego ugrupowania przekazali, że w Afganistanie nie będzie rządu tymczasowego i że spodziewają się całkowitego przekazania im władzy.

Po tym, gdy talibowie zajęli stolicę Afganistanu, doszło do prawdziwego exodusu. Wiele osób stłoczyło się na lotnisku w Kabulu, bo chciało jak najszybciej opuścić kraj. Doszło do zamieszania, w którym zginęło 5 osób.
Czytaj także: Talibowie przejęli Kabul. Wstrząsające zdjęcia z Afganistanu

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut