Polska chce pomóc migrantom koczującym na pograniczu. Wystosowano notę do białoruskiego MSZ

Jakub Noch
"Obserwując z troską trudną sytuację dotyczącą grupy imigrantów przebywających na terytorium Białorusi, kierując się względami humanitarnymi, MSZ RP skierowało dzisiaj do MSZ Republiki Białoruś notę dyplomatyczną, deklarując gotowość do udzielenia na miejscu pomocy rzeczowej" - czytamy w rządowym komunikacie opublikowanym w niedzielny wieczór.
Fot. Wojtek Radwański / AFP / East News


Polska chce pomóc migrantom koczującym na pograniczu

"Polska zwróciła się z pytaniem o aktualne potrzeby istniejące po stronie białoruskiej, deklarując gotowość skierowania pomocy obejmującej m.in. namioty, łóżka, śpiwory, koce, pidżamy, pościel, czy środki ochrony osobistej, a także, w razie potrzeby, żywność i leki" – informuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych. "Mając na uwadze powagę sytuacji, strona polska jest gotowa do natychmiastowego skierowania konwoju z pomocą humanitarną. W przypadku zgody strony białoruskiej, wjazd konwoju realizowanego przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych na terytorium Białorusi zaplanowany zostanie przez najbliższe przejście graniczne i dotrze najkrótszą drogą do miejsca, w którym przebywają imigranci" – dodano.


"Białoruś dostarczała żywność, napoje i papierosy"

Jak informowaliśmy wcześniej w naTemat.pl, Straż Graniczna przekazała, że nielegalni migranci koczujący na pograniczu od przedstawicieli strony białoruskiej mieli otrzymać żywność, napoje, a nawet papierosy. SG ujawniła również, iż Białorusini mieli wyrazić chęć zabrania spod polskiej granicy całej grupy, ale część osób nie chciała opuścić koczowiska.
Czytaj także: "Białoruś dostarczała żywność, napoje i papierosy". SG ujawnia, co się dzieje na granicy
Ze wsparciem aktywistów niektórych organizacji pozarządowych uczestnicy koczowiska pod Usnarzem Górnym nieustannie próbują zdobyć wnioski o ochronę międzynarodową w Polsce.

Na antenie TVN24 rzeczniczka Straży Granicznej podporucznik Anna Michalska wyjaśniła, iż tego typu działania nie mają jednak sensu w miejscu, w którym miałoby dojść do nielegalnego przekroczenia granicy. Stwierdziła ona, że migranci powinni udać się na jedno z przejść granicznych między Białorusią a Polską.

Dowiedz się więcej o koczowisku migrantów na granicy Białorusi i Polski:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut