
Szymon Hołownia to kolejny lider partyjny, który postanowił zabrać głos w sprawie sytuacji pod Usnarzem Górnym, gdzie grupa nielegalnych imigrantów utknęła między białoruskimi a polskimi oddziałami. "Ile jest odwagi w państwie, które wysyła uzbrojonych żołnierzy do pilnowania 32 cywili?" - pyta twórca formacji Polska 2050.
REKLAMA
Szymon Hołownia krytykuje działania służb pod Usnarzem Górnym
Jak wielokrotnie informowaliśmy w naTemat.pl, od kilkunastu dni grupa nielegalnych migrantów jest przetrzymywana na pograniczu białorusko-polskim. Z jednej strony w kierunku zewnętrznej granicy Unii Europejskiej wypychają ich funkcjonariusze białoruskiego reżimu, z drugiej zaś wkroczenie na polską ziemię blokuje im Straż Graniczna.O tej kontrowersyjnej sprawie opinia publiczna dowiedziała się dopiero kilka dni temu. Stało się to za sprawą jednego z mieszkańców przygranicznej wsi Usnarz Górny, który powiadomił media. Od tego czasu między różnymi środowiskami politycznymi toczy się gorący spór w sprawie pomysłów na rozwiązanie patowej sytuacji i zapobieżenie skutkom kryzysu migracyjnego.
"To co oglądamy w Usnarzu, to pochodna pewnego sposobu myślenia, który proponuje nam dzisiaj PiS i inni "obrońcy ojczyzny". Oni mówią, że albo ci ludzie będą żyć, albo my. To absolutnie fałszywa alternatywa" – napisał na Twitterze założyciel formacji Polska 2050 Szymon Hołownia.
"Ile jest odwagi w państwie, które wysyła uzbrojonych żołnierzy do pilnowania 32 cywili? Ile solidarności? Jeżeli stoi przed nami człowiek proszący o wodę, o lekarza, o schronienie, to odpowiedź może być tylko jedna. Nie dajcie sobie wmówić, że nie da się działać głową i sercem" – dodał w kolejnym wpisie.
Tusk za ochroną granic, ale przeciw "antyhumanitarnej propagandzie"
Wcześniej do kryzysu migracyjnego na białorusko-polskim pograniczu odniósł się przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk."Polskie granice muszą być szczelne i dobrze chronione. Kto to kwestionuje, nie rozumie, czym jest państwo. Ochrona nie polega na antyhumanitarnej propagandzie, tylko sprawnym działaniu. Za czasów PiS polską granicę przekroczyło rekordowo dużo nielegalnych migrantów" – stwierdził.
Czytaj także: