Ojciec Britney Spears chce 2 mln dolarów. Adwokat gwiazdy uważa, że próbuje wyłudzić pieniądze

Weronika Tomaszewska-Michalak
Britney Spears i jej nowy adwokat twierdzą, że Jamie Spears próbuje wyłudzić pieniądze. Przed ustąpieniem z roli kuratora mężczyzna chce około 2 miliony dolarów z majątku gwiazdy pop.
Prawnik Britney Spears oskarża Jamiego Spearsa o próbę wyłudzenia 2 mln dolarów. Fot. Rob Latour/REX
Serwis The Sun donosi, że Mathew Rosengart – prawnik reprezentujący wokalistkę, oskarżył Spearsa o próbę powiązania jego odejścia z roli kuratora z zapłaceniem około 2 milionów dolarów honorariów jej adwokatom i ekspertom zajmującym się mediami.
– To rażąca próba odsunięcia go z roli opiekuna córki w zamian za około 2 mln płatności – przyznał Rosengart. Mecenas przekonuje, że Spears "od ponad dekady ewidentnie angażuje się w nadużycia i zastraszanie, jednocześnie wynosząc swoje osobiste i finansowe interesy ponad interesy swojej córki".


Jak informowaliśmy w naTemat.pl, kilka tygodni temu Jamie Spears zapowiedział, że ​​zrzeknie się kontroli nad majątkiem Britney, ponieważ nie wierzy, że publiczna bitwa będzie w jej najlepszym interesie.

– Po uznaniu w końcu, że jego czas jako kuratora powinien się skończyć, Spears jest zobowiązany do ustąpienia bez żadnych warunków i bez starania się o wyciągnięcie czegokolwiek od swojej córki – podkreślił prawnik.

29 września br. odbędzie się kolejna rozprawa w sprawie kurateli nad Britney. Przypomnijmy, że artystka została objęta opieką Jamiego Spearsa w 2008 roku, kiedy sąd orzekł, że nie jest ona zdolna do samodzielnego zarządzania majątkiem czy podejmowania odpowiedzialnych decyzji – zarówno zawodowych, jak i osobistych.
Czytaj także: Nowy kurator Spears ma nieciekawą przeszłość. Naruszył prawo, gdy starał się o opiekę nad matką

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut