Ojciec Britney Spears chce 2 mln dolarów. Adwokat gwiazdy uważa, że próbuje wyłudzić pieniądze
Britney Spears i jej nowy adwokat twierdzą, że Jamie Spears próbuje wyłudzić pieniądze. Przed ustąpieniem z roli kuratora mężczyzna chce około 2 miliony dolarów z majątku gwiazdy pop.
– To rażąca próba odsunięcia go z roli opiekuna córki w zamian za około 2 mln płatności – przyznał Rosengart. Mecenas przekonuje, że Spears "od ponad dekady ewidentnie angażuje się w nadużycia i zastraszanie, jednocześnie wynosząc swoje osobiste i finansowe interesy ponad interesy swojej córki".
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, kilka tygodni temu Jamie Spears zapowiedział, że zrzeknie się kontroli nad majątkiem Britney, ponieważ nie wierzy, że publiczna bitwa będzie w jej najlepszym interesie.
– Po uznaniu w końcu, że jego czas jako kuratora powinien się skończyć, Spears jest zobowiązany do ustąpienia bez żadnych warunków i bez starania się o wyciągnięcie czegokolwiek od swojej córki – podkreślił prawnik.
29 września br. odbędzie się kolejna rozprawa w sprawie kurateli nad Britney. Przypomnijmy, że artystka została objęta opieką Jamiego Spearsa w 2008 roku, kiedy sąd orzekł, że nie jest ona zdolna do samodzielnego zarządzania majątkiem czy podejmowania odpowiedzialnych decyzji – zarówno zawodowych, jak i osobistych.
Czytaj także: Nowy kurator Spears ma nieciekawą przeszłość. Naruszył prawo, gdy starał się o opiekę nad matką
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut