MEiN uderza w szefa młodzieżowej rady po spotkaniu z Czarnkiem. "Nie przedstawił nic merytorycznego"
Ministerstwo Edukacji i Nauki oceniło na Twitterze, że przewodniczący Rady Dzieci i Młodzieży Jakub Lewandowski podczas spotkania z Przemysławem Czarnkiem "nie przedstawił żadnych merytorycznych racji". Wcześniej szef młodzieżowej rady przy MEiN relacjonował w rozmowie z naTemat, że minister podczas spotkania "był strasznie dominujący i trudno mu było cokolwiek powiedzieć, a interesowały go wyłącznie "krytyczne wobec niego medialne wypowiedzi".
Tego typu słowa niespecjalnie przypadły do gustu ministrowi edukacji i to właśnie dlatego jeszcze w środowe popołudnie na oficjalnym twitterowym profilu MEiN pojawił się wpis, że Czarnek zaprosił przewodniczącego na spotkanie, oczekując wyjaśnień.
W rozmowie z naTemat Jakub Lewandowski ujawnił kulisy rozmowy z szefem resortu edukacji. – Powoli dochodzę do siebie. Było emocjonująco, pan minister spóźnił się 20 minut. Okazało się, że jest strasznie dominujący w rozmowie i trudno mu cokolwiek powiedzieć. Interesowały go wyłącznie moje medialne wypowiedzi – relacjonował dziennikarzowi naTemat Łukaszowi Grzegorczykowi.
Lewandowski podkreślał, że do spotkania miał przygotowany plik przykładów, które chciał omówić z ministrem, ale Czarnek chciał przede wszystkim, aby szef Rady Dzieci i Młodzieży wytłumaczył się z tego, co powiedział na jego temat. – Wyjaśniałem, o co mi chodziło, ale cały czas mi przerywał i przewracał to na swoją rzeczywistość – mówił Jakub Lewandowski.
W piątek popołudniu do przebiegu spotkania postanowiło się też odnieść samo Ministerstwo Edukacji i Nauki. "Podczas rozmowy przewodniczący nie przedstawił żadnych merytorycznych racji uzasadniających swoje radykalne, zaangażowane politycznie wypowiedzi z ostatnich dni" – przekazało MEiN na Twitterze.
W oficjalnym komunikacie resort edukacji podkreślił jeszcze, że Przemysław Czarnek nie uzyskał "jakiejkolwiek rzeczowej odpowiedzi na polemiki pozostałych członków Rady i innych przedstawicieli młodego pokolenia, które licznie pojawiły się po krytycznych wypowiedziach przewodniczącego".
Dodajmy, że członkowie Rady Dzieci i Młodzieży złożyli wniosek o odwołanie swojego przewodniczącego. "Wniosek Rady podpisała grupa osób, które są bezkrytyczne wobec ministra edukacji. Jeżeli zostanę odwołany, to będzie to jasny sygnał, że młodzi są potrzebni, ale tylko wtedy gdy są bezrefleksyjnymi klakierami" – komentował Lewandowski.
Czytaj także: Szef młodzieżowej rady przy Czarnku dla naTemat: To już loteria, kogo dziś obrazi minister
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut