Orłoś ostro krytykuje muzyków za występy w Opolu. "Nie widzą, że za tym wszystkim stoi Kurski?"

Ola Gersz
W miniony weekend po raz 58. odbył się Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Na scenie pojawiły się takie gwiazdy, jak: Maryla Rodowicz, Natalia Kukulska, Enej, Piotr Cugowski, Lombard, Justyna Steczkowska, Izabela Trojanowska, Sylwia Grzeszczak, CLEO, Kamil Bednarek czy Anna Dereszowska. Suchej nitki na artystach nie zostawił Maciej Orłoś. Impreza była bowiem organizowana przez TVP.
Maciej Orłoś skrytykował artystów w Opolu Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Dziennikarz, który w przeszłości był związany z Telewizją Polską, skrytykował muzyków za udział w festiwalu pod szyldem TVP. "Przyznam, że ze zdumieniem zorientowałem się na podstawie informacji w sieci, że przez scenę tegorocznego festiwalu przewinęło się mnóstwo artystów o uznanych nazwiskach i – tak mi się wydawało (najwyraźniej niesłusznie) – poglądach, które wykluczają udział w imprezie TVP. Niektóre nazwiska zaskoczeniem nie są, ale wiele zaskakuje – pisał na Facebooku.
Maciej Orłoś podkreślił, ze "mamy niebywałą, skandaliczną, haniebną propagandę uprawianą przez TVP w programach informacyjnych i publicystycznych", a tymczasem "całe grono artystów pokazuje się w okienku z logo TVP".


"Udają, że to jakaś inna stacja? Nie widzą, że za tym wszystkim stoi Kurski? Nie widzą go w amfiteatrze, nie spotkają na bankiecie? Potrafią bez mrugnięcia okiem legitymizować swoją twarzą, swoim nazwiskiem, swoją marką całe zło (manipulacja widzami, prorządowa propaganda, zawłaszczenie mediów publicznych, podsycanie polaryzacji społeczeństwa, schlebianie władzy, realizacja totalnie nierzetelnych materiałów 'dziennikarskich' etc), uprawiane przez tę stację, w której oni właśnie występują?" – ciągnął dziennikarz.

Orłoś dodał, że występom artystów towarzyszy także "jakże obłudne hasło 'Bądźmy razem'. Czyli ta telewizja, która na co dzień dzieli, mąci, manipuluje, nagle głosi wzniosłe hasło 'bądźmy razem. No naprawdę – ci wszyscy artyści tego wszystkie nie widzą, nie czują, nie wiedzą?'" – irytował się we wpisie na Facebooku. "Powiecie: 'pecunia non olet' (red. z języka łacińskiego: pieniądze nie śmierdzą"), ale dalej mnie to nie przekonuje. Nawet w tych trudnych czasach 'pecunię' można znaleźć gdzie indziej". Tak więc jestem niemile zaskoczony, zdegustowany, zniesmaczony i musiałem się z Wami tym podzielić – zakończył swój wpis o festiwalu w Opolu znany dziennikarz.
Czytaj także: Kurski wychwalał dziennikarzy TVP za rzetelność. Reakcja prowadzącej to czyste złoto

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut