Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa ws. kard. Dziwisza i trzech biskupów

Agata Sucharska
Prokuratura Rejonowa w Żywcu odmówiła wszczęcia śledztwa wobec trzech biskupów bielskich: Tadeusza Rakoczego, Piotra Gregera i Romana Pindla oraz byłego metropolity krakowskiego Stanisława Dziwisza. Prawdopodobnie chodzi o sprawę wykorzystywanego przez księdza pedofila Janusza Szymika.
Żywiecka prokuratura nie rozpocznie śledztwa ws. kard. Dziwisza i biskupów. Fot. Artur BARBAROWSKI/East News
Jak podaje Onet, Prokuratura Rejonowa w Żywcu postanowiła odmówić wszczęcia śledztwa w sprawach czterech hierarchów Kościoła katolickiego: byłego biskupa bielskiego Tadeusza Rakoczego, obecnego biskupa pomocniczego w Bielsku Piotra Gregera oraz biskupa bielskiego Romana Pindla, a także byłego metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza.

Portal dotarł do postanowienia datowanego na 2 września. Wynika z niego, że żywieccy śledczy badali, czy hierarchowie złamali prawo, nie informując organów ścigania o posiadanej wiarygodnej wiadomości o dokonaniu czynu zabronionego określonego w art. 200 us. 1 kodeksu karnego polegającego na obcowaniu płciowym z małoletnim poniżej lat 15.


Zakres czasowy i kolejność, w której prokurator badał, czy powyższe przestępstwo zostało popełnione, może wskazywać, że chodzi o sprawę Janusza Szymika. Zgadzają się bowiem daty, w których mężczyzna odwiedzał wymienionych hierarchów i informował ich, że padł ofiarą wieloletniego wykorzystywania seksualnego proboszcza w Międzybrodziu Bialskim ks. Jana Wodniaka[.
Zdaniem śledczych żaden z hierarchów kościelnych nie popełnił przestępstwa w sprawie pokrzywdzonego przez księdza pedofila. Powołano się na fakt, że w tamtych latach nie było prawnego obowiązku zgłaszania takiej wiedzy organom ścigania (zaczął obowiązywać 13 lipca 2017 r.).

Drugim elementem uzasadnienia ma być fakt, że hierarchowie wiedzieli o tym, iż w przeszłości sprawa ta trafiła już wcześniej do prokuratury. "Nie popełnia przestępstwa określonego w par. 1 ten, kto zaniechał zawiadomienia, mając dostateczną podstawę do przypuszczenia, że wymieniony w par. 1 organ wie o przygotowywanym, umiłowanym lub dokonanym czynie zabronionym (art. 240 par. 2. kodeksu karnego)" – brzmi fragment. postanowienia.

Onet ustalił też, że prokuratura na wniosek państwowej komisji ds. pedofilii, badała również, czy biskupi, mając wiedzę przed wejściem w życie obowiązku zgłaszania pedofilii, powinni byli taką wiedzę niezwłocznie zgłosić organom ścigania po nowelizacji przepisów. Zdaniem śledczych biskupi nie musieli tego robić.
Czytaj także: Nowe informacje z komisji ds. pedofilii. Trafiły do niej zgłoszenia ws. kard. Dziwisza

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut