Tytuł Nauczyciela Roku przyznany. Laureat o reformach Czarnka: Są bardzo niebezpieczne

Wioleta Wasylów
We wtorek podczas gali "Głosu Nauczycielskiego” poznaliśmy Nauczyciela Roku 2021. Ten tytuł przyznano poloniście Dariuszowi Martynowiczowi z Małopolskiej Szkoły Gościnności w Myślenicach. "Nie damy się zamknąć, nie będziemy się bać!" – zapowiedział laureat, który zmiany w oświacie wprowadzane przez ministra Przemysława Czarnka określa jako "bardzo niebezpieczne".
Nauczylie Roku 2021 Dariusz Martynowicz negatywnie ocenia reformy ministra edukacji Przemysława Czarnka. Fot. Pawel Wodzynski / East News
"Głos Nauczycielski" po raz 19. wręczał swoje nagrody. Przewodniczący jury konkursu i wiceprzewodniczący Komitetu Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk prof. Stefan M. Kwiatkowski podkreślał, że są one przyznawane nie tylko za aspekty dydaktyczne, ale też wychowawcze i za inicjatywy organizacyjne.

Wśród wyróżnionych na gali na Zamku Królewskim były: Joanna Waszkowska, nauczycielka języka polskiego i wiedzy o mediach w II Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Emilii Plater w Sosnowcu i Joanna Świercz, nauczycielka matematyki w opolskiej Szkole Podstawowej nr 31 im. UNICEF.

Nauczyciel Roku 2021

Najlepszym nauczycielem w tym roku ogłoszono Dariusza Martynowicza, który uczy języka polskiego w myślenickiej Małopolskiej Szkole Gościnności. "Głos Nauczycielski" podkreślał, że laureat ma swój autorski program nauczania, którego kluczem jest myślenie wizualne połączone z elementami matematyki i programowania.


Martynowicz podczas pandemii porzucił kartkówki i odpowiedzi ustne. Poprosił uczniów, by zrobili projekty, w których będą mogli poprawić swoje najsłabsze strony w języku polskim. W ten sposób powstały gry planszowe na podstawie "Dżumy" czy lapbooki z "Antygony".

Czytaj także: "Słysząc jazgot związków zawodowych...". Tak zastępca Czarnka reaguje na oburzenie nauczycieli

Ponadto polonista organizował spotkania, na których wraz z zaproszonymi gośćmi rozmawiał np. zdrowia psychicznego młodych osób, motywowania do działania, krytycznego myślenia oraz metod oceniania i pracy z uczniami.

"Polacy muszą pokazać gościnność"

Kiedy polonista odbierał nagrodę, powiedział: "Najważniejsi są dla mnie moi uczniowie i uczennice. Zawsze wierzyłem w szkołę opartą na relacjach, w szkołę opartą na kompetencjach XXI wieku, która rozwija relacje społeczne i kreatywność".

Przy okazji nawiązał do ostatnich wydarzeń w Polsce: „Kultura jest istotna, ale nie godzę się na fałszywe opozycje, które nam się podsuwa: albo polska kultura, albo poszanowanie dziwnych zachodnich zasad".

Czytaj także: Edyta Pazura dosadnie oceniła polski system edukacji. "Tragedia zbliża się wielkimi krokami"

Zaznaczał, że Polacy powinni zacząć pokazywać swoją słynną gościnność wszystkim, którzy tego potrzebują. "Nie tak trudno przyjąć kogoś, kto jest taki sam. Trudniej przyjąć kogoś, kto jest inny. Uchodźcę, migranta, kogoś o innych przekonaniach politycznych, o innej orientacji seksualnej" – stwierdził.

Martynowicz boi się reform Czarnka

Nauczyciel Roku 2021 uważa, że reformy wprowadzane przez ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka są "bardzo niebezpieczne".

"Najważniejsi w szkole są uczniowie, rodzice i nauczyciele. Oni mają teraz pełną autonomię do decydowania o tym, jaka jest szkoła, kto jest do niej zapraszany. Nie może być tak, że kuratorium jest tu recenzentem" – powiedział o projekcie uchwały dotyczącym zwiększenia kontroli kuratorów, który ma niedługo zostać złożony w Sejmie.

Skomentował też zmianę statutu nauczyciela i zwiększenie godzin pracy. Przyznał, że jest najmłodszym polonistą w swojej szkole i dodał: "Jeśli pensum zostanie podniesione, oznacza to dla mnie zwolnienie z pracy”. Pozostaje jednak optymistą, co zademonstrował, cytując słowa piosenki: "Nie damy się zamknąć, nie będziemy się bać!".
Czytaj także: Nauczyciele, urzędnicy i studenci. W stolicy zorganizowano serię demonstracji

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut