Morawiecki odleciał w rozmowie z "Financial Times". Mówił o III wojnie światowej rozpętanej przez KE

redakcja naTemat
Mateusz Morawiecki niecały tydzień po swoim wystąpieniu w Parlamencie Europejskim podczas debaty ws. łamania praworządności przez Polskę udzielił wywiadu "Financial Times". Polski premier, żeby wyjaśnić stanowisko swojego rządu w tej sprawie, użył retoryki wojennej. Mówił... o III wojnie światowej wywołanej przez Komisję Europejską.
Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu "Financial Times". Fot. JOHN THYS/AFP/East News
"Co się stanie, jeśli Komisja Europejska rozpocznie trzecią wojnę światową? Jeśli wywoła trzecią wojnę światową, będziemy bronić naszych praw każdą bronią, jaką mamy do dyspozycji" – powiedział "Financial Times" Mateusz Morawiecki w odpowiedzi na pytanie, czy Polska może zawetować krytyczne decyzje dotyczące ustawodawstwa, takiego jak przełomowy pakiet klimatyczny UE.

Zaznaczył, że jeśli ktoś niesprawiedliwie zaatakuje Polskę, rząd będzie jej bronił w "każdy możliwy sposób". "Czujemy, że jest to już dyskryminujące i dyktatowe podejście (Brukseli - red.). Ale jeśli sytuacja będzie się pogarszać, będziemy musieli przemyśleć naszą strategię" – dodał polski premier.


Jego zdaniem, jeśli Komisja Europejska chce znaleźć kompromis, musi wycofać się z nakładania kar za niewykonywanie orzeczenia TSUE dotyczącego Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Czytaj także: Ekspert o ultimatum KE: Nikt nie robił takich numerów jak Polska. Przekroczyliśmy wszystkie Rubikony
"Na szczęście jest to proces polityczny. A procesy polityczne mogą zatrzymać politycy. To byłaby najmądrzejsza rzecz, jaką mogą zrobić. Bo wtedy nie rozmawiamy ze sobą z pistoletem przystawionym do głowy. Ta właśnie sytuacja powoduje względny brak chęci na dalsze działania" – stwierdził Mateusz Morawiecki.

Podkreślił też, że KE naruszyła prawo UE nie zatwierdzając KPO dla Polski, ale dodał, że Polska prędzej czy później te pieniądze dostanie. "Im później je otrzymamy, tym silniejszy dowód na to, że istnieje takie dyskryminacyjne traktowanie i dyktat ze strony Komisji Europejskiej" – powiedział polski premier.

"Przekroczenie granic szaleństwa"

Wywiad z Mateuszem Morawieckim jest szeroko komentowany w mediach społecznościowych. Wielu dziennikarzy, w tym sam autor podkreślają wojenną retorykę użytą przez polskiego premiera.

"III wojnę światową? Brzmi jak odpowiedź Marine Le Pen, a to Mateusz Morawiecki" – napisał na Twitterze Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski. Maciej Bąk z Radia ZET był bardziej dosadny. "Dobra, to jest już przekroczenie granic szaleństwa. Mam wrażenie, że premier pragnie sprowadzić na nasz kraj jakąś katastrofę i z dnia na dzień przyspiesza realizację swojego celu" – stwierdził dziennikarz.
Czytaj także: "Częste sygnały wysokiego niepokoju". Ekspertka od mowy ciała oceniła występ premiera w PE

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut