"Nie ma miejsca na wojenną retorykę". Rzecznik KE skomentował słowa Morawieckiego

Wioleta Wasylów
W ostatnim wywiadzie dla "Financial Times" Mateusz Morawiecki odnosił się do możliwości nałożenia przez Komisję Europejską kar na Polskę w związku ze sporem o praworządność. W pewnym momencie premier spytał: "Co się stanie, jeśli KE rozpocznie trzecią wojnę światową?". Na jego słowa zareagował rzecznik KE Eric Mamer.
"Nie ma miejsca na wojenną retorykę" mówi rzecznik KE Eric Mamer o słowach Mateusza Morawieckiego. Fot. JOHN THYS / AFP / East News
Wywiad Mateusza Morawieckiego dla "Financial Times" wzbudził dużo emocji. Wszystko ze względu na słowa premiera o tym, że Komisja Europejska… może "wywołać III wojnę światową".

"Wojenna retoryka Morawieckiego"

Gdy szef rządu był on pytany o to, czy Polska może zawetować istotne unijne decyzje, takie jak pakiet klimatyczny, odparł: "Co się stanie, jeśli Komisja Europejska rozpocznie trzecią wojnę światową? Jeśli wywoła trzecią wojnę światową, będziemy bronić naszych praw każdą bronią, jaką mamy do dyspozycji”.

Odniósł się też tymi słowami do możliwej sytuacji, w której KE nałożyłaby na Polskę sankcje z związku z trwającym między jego rządem i Unią Europejską sporem o praworządność w naszym kraju. Zarzucił Komisji, że "przystawia Polsce pistolet do głowy", stawiając swoje żądania.


Rzecznik KE Eric Mamer postanowił skomentować słowa Morawieckiego. "Nie ma miejsca na wojenna retorykę w relacjach między krajami członkowskimi, albo krajami członkowskimi a instytucjami europejskimi" – podkreślał.

Spór o praworządność w Polsce

W lipcu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w Polsce jest upolityczniona i działa nielegalnie. Nakazał jej zawieszenie swojej działalności i cofnięcie decyzji o uchyleniu immunitetu kilku sędziom.

Na razie nie zastosowano się do tego wyroku. Co więcej, Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej przychylił się do wniosku Morawieckiego i stwierdził, że Unia Europejska w kwestiach prawnych wychodzi poza swoje kompetencje. W swoim wyroku TK uznał, że niektóre przepisy Traktatu o UE są niezgodne z polską konstytucją.

Czytaj także: Müller w kuriozalny sposób wyjaśnia słowa Morawieckiego. "Nie należy tego odbierać dosłownie"

Po tych wydarzeniach KE zagroziła, że może nałożyć sankcje na Polskę, m.in. takie jak odebranie części funduszy unijnych. Bruksela wciąż wstrzymuje wypłacenie Polsce 36 miliardów euro z Funduszu Odbudowy.

Premier w rozmowie z "Financial Times" zapewniał, że Izba Dyscyplinarna do końca roku będzie zlikwidowana, ale żąda, by Komisja Europejska nie nakładała kar na Polskę.
Czytaj także: "Świat zdębiał po wywiadzie polskiego premiera". Tusk skwitował słowa Morawieckiego dla "FT"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut