Fani czekali, a koncerty się nie odbyły. Bryan Adams i Bon Jovi zakazili się koronawirusem

redakcja naTemat
Jon Bon Jovi i Bryan Adams musieli odwołać swoje weekendowe koncerty. Powód? Pozytywne wyniki testu na COVID-19.
Bon Jovi i Bryan Adams musieli odwołać koncerty z powodu zakażenia koronawirusem Invision/Invision/East News/Karol Makurat/REPORTER
O tym, że muzycy musieli odwołać swoje występy, poinformowała stacja telewizyjna Sky News. Jon Bon Jovi miał zagrać duży koncert na Florydzie, natomiast Bryan Adams na inauguracji Rock And Roll Hall Of Fame w Cleveland w stanie Ohio.

Zespół Bon Joviego miał wystąpić w sobotni wieczór w Lowes South Beach w Miami Beach na Florydzie, a fani czekali już na miejscu, gdy ogłoszono, że koncert się nie odbędzie, bo test 59-letniego frontmana okazał się pozytywny. Publiczność poinformowano, że "Jon czuje się świetnie".
Czytaj także: Wokalista zespołu Korn z trudem wystąpił na scenie po covidzie. "Czuję się bardzo słaby"
61-letni Adams miał natomiast zagrać koncert będący hołdem dla twórczości Tiny Turner na sobotnim wydarzeniu w Cleveland. W poście na Instagramie napisał: "Wesołego Halloween i dziękuję za wszystkie życzenia. Proszę się nie martwić, tak, miałem COVID-19, na szczęście nie odczuwam żadnych objawów". Fani, którzy chcieli dostać się na koncert, musieli mieć negatywny wynik testu lub dowód szczepienia. Nie podano informacji, czy koncerty odbędą się w innych terminach. Menadżerowie artystów przekazali, że obaj są w pełni zaszczepieni.