Ksiądz Natanek rozbudowuje swoje imperium. Rok temu dostał prawny zakaz
Ksiądz Piotr Natanek decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego wydaną rok temu miał rozebrać niemal wszystkie obiekty na terenie pustelni Niepokalanów w Grzechyni. Jak podaje "Gazeta Krakowska" nie tylko nie wykonał jej, ale także kontynuuje rozbudowę obiektu.
Mało tego, nie odpuszcza z domem pielgrzyma, który pomimo negatywnej opinii starosty, chce postawić na terenie osuwiskowym. Wystąpił z wnioskiem o wykonanie badań geologicznych w tym miejscu. Ich koszt to 100 tys. zł. Ponadto skupuje okoliczne działki, a od sąsiadów oddzielił się wysokim murem.
– Jego działalność zagraża również naszemu mieniu. Jesteśmy w absolutnym szoku, bo odnosimy wrażenie, że polskie prawo jest tylko na papierze, nikt go nie respektuje, ani tym bardziej nikt tego nie pilnuje – powiedział "GK" jeden z sąsiadów działek suspendowanego księdza.
Przypomnijmy, że Natanek od 2011 roku jest suspendowany przez kard. Stanisława Dziwisza, co oznacza, że nie może pełnić żadnych funkcji kapłańskich. Jego inicjatywy są prywatnymi działaniami, a zgromadzona wokół niego grupa ma znamiona sekty.
Czytaj także: Ksiądz Natanek wywołuje skrajne emocje. Internauci go kochają, księża nie potrafią zdyscyplinować
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut