Wzruszające chwile na pogrzebie Krzysztofa Kiersznowskiego. Słowa księdza to cała prawda
W czwartek 4 listopada w kościele przy warszawskim Placu Trzech Krzyży odbyła się ceremonia pogrzebowa Krzysztofa Kiersznowskiego, podczas której ksiądz wypowiedział wzruszające słowa dotyczące zmarłego. Nic lepiej nie odzwierciedla żałoby, jaką pozostawiła wiadomość o śmierci aktora.
Śmierć Krzysztofa Kiersznowskiego
Krzysztof Kiersznowski zmarł 24 październiki, zaś pod koniec listopada bieżącego skończyłby 71 lat. Wiadomość o jego śmierci poruszyła Polakami, wśród których znalazła się jego najbliższa rodzina oraz przyjaciele i przyjaciółki, z którymi dzielił czas, pracując na planach filmowych.Do końca życia Kiersznowski był aktywny zawodowo. W pamięci widzów zapisał się jako Wąski z filmu "Kiler", a jeszcze trzy miesiące temu grał Stefana Górkę w serialu "Barwy Szczęścia". – Smutno będzie bez Krzysia. To był piękny człowiek, ciepły i porządny, oraz fantastyczny artysta. Odszedł za młodo i za wcześniej. Łzy same cisną się do oczu – powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Tadeusz Chudecki, przyjaciel zmarłego aktora.
Pogrzeb filmowego "Wąskiego"
W czwartek 4 listopada nastał czas na pożegnanie z aktorem. Mszę żałobną odprawiono o godzinie 12 w stołecznym kościele pw. św. Aleksandra na pl. Trzech Krzyży. Wśród żałobników można było zauważyć m.in. Bogusława Lindę, Marię Winiarską Lidię Popiel i Ilonę Łepkowską.Fot.Piotr Molecki / East News
– Odejście jego powoduje poczucie żalu. Zapisał się czymś więcej niż tylko byciem wokół nas, on zapisał się talentem i zawsze z nami pozostanie. Nie zniknie z naszych serc i myśli – mówił duchowny. Po kościelnej uroczystości urnę z prochami aktora złożono w grobie na cmentarzu w Komorowie pod Warszawą.
Fot. Piotr Molecki / East News
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut