Jest decyzja szpitala. Dwóch lekarzy zawieszonych po śmierci 30-latki w Pszczynie
To spora zmiana w stanowisku dyrekcji placówki. Jeszcze cztery dni temu w oświadczeniu pszczyński szpital zapewniał, że wszelkie procedury zostały dochowane.Oświadczenie SzpitalaDyrekcja Szpitala w Pszczynie bezpośrednio po tragicznym zdarzeniu przeprowadziła postępowanie wyjaśniające, przegląd procedur oraz sposobu działania oddziału. Na bieżąco i z najwyższą powagą weryfikuje również informacje pojawiające się w przestrzeni publicznej.
W związku z trwającym postępowaniem, 5 listopada podjęto decyzję o zawieszeniu realizacji kontraktów dwóch lekarzy, którzy pełnili dyżur w czasie pobytu Pacjentki w szpitalu. W chwili obecnej lekarze nie pełnią w placówce swoich obowiązków.
Szpital deklaruje pełną otwartość na współpracę z wszystkimi właściwymi organami podejmującymi działania kontrolne i wyjaśniające.
Raz jeszcze przekazujemy Rodzinie Zmarłej Pacjentki szczere wyrazy współczucia i żalu. Czytaj więcej
"Jedyną przesłanką kierującą postępowaniem lekarskim była troska o zdrowie i życie Pacjentki oraz Płodu. Lekarze i położne zrobili wszystko co było w ich mocy, stoczyli trudną walkę o Pacjentkę i jej Dziecko" – pisano wówczas.
Czytaj także: Nowe postępowanie po śmierci 30-latki w Pszczynie. Ustali, czy doszło do "przewinienia zawodowego"
Przypomnijmy, 30-letnia Izabela trafiła do szpitala w Pszczynie z tak zwanym bezwodziem w 22. tygodniu ciąży. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w trakcie hospitalizacji płód obumarł. Po niespełna 24 godz. pobytu w szpitalu zmarła także pacjentka. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny. 30-latka pozostawiła męża i córkę.
Sprawę bada Prokuratura Regionalna w Katowicach, kontrolę w szpitalu zlecił też minister zdrowia Adam Niedzielski. Prawniczka zmarłej pacjentki mecenas Jolanta Budzowska stwierdziła, że tragedia ma związek z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku, który zakazuje aborcji embriopatologicznej.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut