Niekonsekwentna germanofobia podpalacza flagi. Wystarczy rzut oka na... jego obuwie
Jak wspominaliśmy w naTemat.pl, elementem Marszu Niepodległości – stanowiącego w tym roku uroczystość o charakterze państwowym – było spalenie flagi Niemiec. Akt ten był skandaliczny, ale i... nieco komiczny. Trudno bowiem powstrzymać śmiech, gdy rzuci się okiem na obuwie zacietrzewionego germanofoba.
- Na Marszu Niepodległości 2021 doszło do spalenia flagi Niemiec
- Germanofobiczny czyn bulwersuje, ale pewien jego akcent może też bawić
- Człowiek, który podpalił niemieckie barwy narodowe, stopy odziane miał w buty słynnej niemieckiej marki
Marsz Niepodległości: Niemiecka flaga w ogniu, niemieckie buty na stopach
Inicjator palenia flagi Niemiec na Marszu Niepodległości zaczął od okrzyków przypominających o tragicznym bilansie wywołanej przez hitlerowców II wojny światowej, po czym rzucił do jednego ze swoich towarzyszy: "podpalaj ją, tą kur...!". Wówczas flaga Republiki Federalnej Niemiec stanęła w płomieniach.Mowa oczywiście o stworzonej tuż po wojnie firmie Adidas, której nazwa wywodzi się od imienia i nazwiska bawarskiego przedsiębiorcy Adolfa Dasslera.
Czytaj także: "Podpalaj ją, tą kur...!". Uczestnicy Marszu Niepodległości "świętowali" paląc flagę Niemiec
Budowę obuwniczego imperium już w latach 20-tych XX wieku rozpoczął on wraz z bratem Rudolfem Dasslerem. Czyli późniejszym twórcą marki Puma, której produkty... wprawne oko na powyższym nagraniu mogło zauważyć na stopach kilku popleczników podpalacza niemieckiej flagi.Bąkiewicz niosący "krużganek oświaty"
Przypomnijmy, iż nie tylko ta historia sprawiła, że Marsz Niepodległości 2021 był trochę straszny, a trochę jednak śmieszny. O powody do żartów zadbał sam Robert Bąkiewicz.– Jak ta nowa Polska będzie wyglądała? Czy zostanie nam tylko hymn i biało-czerwona? Czy będziemy narodem, państwem silnym, gotowym nieść krużganek oświaty, chrześcijaństwa, cywilizacji łacińskiej na zachód – usłyszeliśmy od głównego organizatora marszu.
Jak zwrócił uwagę dziennikarz naTemat.pl Tomasz Ławnicki, zadanie wyznaczane Polakom przez Bąkiewicza jest niewykonalne, gdyż krużganków raczej unieść się nie da. Są to bowiem długie korytarze budowane, na przykład w pałacach czy klasztorach, gdzie okalają wewnętrzne dziedzińce.
Czytaj także: Miało być mądrze, ale nie wyszło. Ta wpadka będzie się ciągnąć za Bąkiewiczem jak hatakumba za Jakim