Simon ostro o lockdownie dla niezaszczepionych: Powinni być poddani restrykcjom
Austria wprowadziła właśnie twardy lockdown dla osób niezaszczepionych. Oznacza to, że obywatele, którzy nie przyjęli preparatu mogą wyjść z mieszkania tylko w konkretnych sytuacjach (wyjazd do pracy, pójście do szkoły). Czy w Polsce powinny zostać wprowadzone podobne restrykcje dla osób niezaszczepionych? O tym opowiedział dla naTemat.pl prof. Krzysztof Simon.
- Austria wprowadziła twardy lockdown dla osób niezaszczepionych
- Prof. Krzysztof Simon w rozmowie z naTemat.pl podkreślił, że osoby niezaszczepione w Polsce powinny być poddane pewnym restrykcjom
Lockdown dla niezaszczepionych
Od 10 listopada liczba dziennych zakażeń w Austrii przekroczyła próg 10 tysięcy. Zgodnie z zapowiedziami kanclerz Alexander Schallenberg nałożył twardy lockdown na niezaszczepionych obywateli kraju.
Docelowo surowe przepisy stracą moc 24 listopada, jednak rząd Austrii zastrzegł, że może przedłożyć kolejne rozporządzenie. Nowe obostrzenia nie obejmują, jednak tamtejszych dzieci do 12. roku życia.
Natomiast pozostali niezaszczepieni i osoby, które nie przechorowały koronawirusa będą mogły wyjść w domu jedynie w przypadku pilnej potrzeby jak wyjazd do pracy, pójście do szkoły, wizyta u lekarza, czy też w punkcie szczepień. Policja będzie mogła przeprowadzić kontrolę wobec obywatela znajdującego się w przestrzeni publicznej.
Prof. Simon: Osoby niezaszczepione powinny być poddane pewnym restrykcjom
Czy w Polsce powinno się wprowadzić lockdown dla niezaszczepionych osób? – Według mnie lockdown, taki jak był w całym kraju na początku pandemii, kiedy służba zdrowia była nieprzygotowana, a myśmy nic nie wiedzieli o tym wirusie, trzeba było wprowadzić, żeby zapanować nad tą cała sytuacją – mówił nam prof. Krzysztof Simon.
Zdaniem lekarza w Polsce powinny zostać wprowadzone obostrzenia dla osób, które nie chcą się szczepić.
– Uważam ze na dzień dzisiejszy, aby próbować zapanować nad kolejnym rzutem epidemii powinny zostać spełnione następujące rzeczy: po pierwsze paszporty covidowe dla osób zaszczepionych i te osoby powinny mieć możliwość korzystania z wszystkiego, co się nazywa normalnym bieżącym życiem – tłumaczył prof. Simon.
– Chodzi też o przestrzeganie restrykcji takich jak: dystans, mycie rąk, noszenie masek i to masek dobrych o odpowiednim PF w pomieszczeniach zamkniętych. Absolutnie powinna obowiązywać zasada, którą należałoby egzekwować – nie obsługiwać osób nienoszących masek w sklepach. To powinno też dotyczyć osób zaszczepionych – zaznaczył.Osoby niezaszczepione, tak jak w innych krajach, powinny być poddane pewnym restrykcjom typu: zakaz wejścia do restauracji, kina, teatru, klubu – tam gdzie może dojść do zakażenia ich i zakażenia innych osób
– Wrzaski, że to narusza swobody obywatelskie, jest po prostu bełkotem ludzi niepoważnych, albo stymulowanych przez tych ze wschodu – stwierdził w rozmowie z naTemat.pl.
Zdaniem prof. Krzysztofa Simona sytuacji epidemicznej, w jakiej znajduje się teraz Polska pomogłoby następujące kwestie: – Takie jest moje zdanie – paszporty covidowe, utrzymanie restrykcji już ustalonych, oczywiście lokalne lockdowny, głównie dla niezaszczepionych w tych województwach, gdzie jest zakażeń strasznie dużo. I ostatnia rzecz, maksymalne szczepienia całej populacji – podsumował lekarz.
Polska wstrzymuje się przed zaostrzeniem obostrzeń
Przypomnijmy, że polski rząd wciąż wstrzymuje się przed zaostrzeniem obostrzeń. Głównym celem Ministerstwa Zdrowia jest dopilnowanie, by Polacy przestrzegali już obowiązujących restrykcji. Zaostrzenie prawa przewidziano jedynie w sytuacji, gdy zaczniemy mierzyć się ze zbyt dużym obłożeniem w szpitalach covidowych.
Monitorowana jest także liczba dostępnych respiratorów i łóżek covidowych dla zakażonych. W Polsce udało się zaszczepić 53,1 proc. populacji. Pełną odporność nabyło 20 134 376 pacjentów.
Czytaj także: Apogeum czwartej fali coraz bliżej. Prof. Simon: Rząd spóźnia się z decyzjami co najmniej o miesiąc
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut