"Brutalnie odpowiemy". Łukaszenka zapowiada reakcję Białorusi na sankcje UE

Weronika Tomaszewska
Alaksandr Łukaszenka we wtorek przekazał, że "Białoruś nie chce konfliktu na granicy". Jednocześnie zaznaczył, że brutalnie odpowie na nowe sankcje i "nie będzie żartować". Wystąpił z propozycją przetransportowania migrantów drogą lotniczą do Monachium.
Łukaszenka: Brutalnie odpowiemy na sankcje. Fot. Laski Diffusion/Laski Diffusion/East News

Łukaszenka o sytuacji na granicy z Polską


Łukaszenka 15 listopada zabrał głos podczas narady poświęconej planowanej na Białorusi reformie konstytucyjnej. Podczas swojego wystąpienia odniósł się także do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. – Nie chcemy konfliktu na granicy, jest to dla nas absolutnie niekorzystne – powiedział.
Czytaj także: Dwaj Syryjczycy znalezieni około 40 km od granicy. "Są naprawdę w złym stanie"
Jednocześnie białoruski lider zarzucił Polsce, że to jej "potrzebny jest konflikt".

Zapowiedział też stanowczą odpowiedź na ewentualne sankcje UE. – Straszą nas sankcjami. Oni myślą, że ja będę żartować, że coś palnąłem i już. Nic podobnego. Będziemy się bronić – zapewniał.


Warto wspomnieć, że ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej w poniedziałek przyjęli w Brukseli nowe kryteria dotyczące sankcji wobec Białorusi w związku z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej, jak przekazał unijny dyplomata, cytowany przez Polsat News.

Lista osób i podmiotów objętych sankcjami może zostać przyjęta później. Mają się na niej znaleźć osoby i podmioty odpowiedzialne za kryzys na granicy polsko-białoruskiej.

Łukaszenka o migrantach


Łukaszenka stwierdził, nawiązując do rzekomych wypowiedzi władz niemieckiej Bawarii o gotowości przyjęcia uchodźców, że jeśli "będzie to potrzebne, to Białoruś może ich tam dostarczyć samolotami".

Przypomnijmy, że Stanisław Żaryn za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że "w związku z plotkami kolportowanymi wśród migrantów, na granicy puszczane są komunikaty informujące, że nie ma zgody Polski na przepuszczenie migrantów do Niemiec".

Do sprawy odniosło się też Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec. "Pogłoski o tym, że Niemcy planują wysyłać autobusy po osoby z Białorusi, przez Polskę do Niemiec, są nieprawdziwe. Kto rozpowszechnia takie kłamstwa, naraża ludzi na wielkie niebezpieczeństwo" – podano w komunikacie.

– Jeśli Polacy nie dają korytarza humanitarnego, są temu przeciwni, możemy ich migrantów liniami lotniczymi Belavia wywieźć do Monachium. Co za problem? – tłumaczył Łukaszenka.

Przekonywał, że Białoruś "nie zajmowała się i nie zajmuje" organizowaniem nielegalnej migracji, a oskarżenia wobec jego kraju to "kompletna głupota". Co więcej, twierdził, że białoruskie władze proponowały migrantom powrót do domów, ale oni są "uparci" i odmawiają. Dodał, że to z ich strony na granicę dostarczana jest pomoc humanitarna.
Czytaj także: Białoruscy funkcjonariusze mają przygotowywać migrantów do siłowego przejścia. Podano godzinę

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut