Dyplomatyczny skandal. Rosja ujawnia tajną korespondencję

redakcja naTemat
Doszło do dyplomatycznego zgrzytu na linii Moskwa-Berlin-Paryż po opublikowane przez Rosję tajnej korespondencji. Rosja ujawnia tajną korespondencję między Francją i Niemcami. Merkel stwierdziła, że "nikt nie ma nic do ukrycia".
Angela Merkel i Władimir Putin. Fot. Sergey Guneev/SPUTNIK Russia/East News

Rosja i tajna korespondencja

Reuters przekazał, że tajna korespondencja dotyczyła proponowanego spotkania w sprawie rozwiązania konfliktu we wschodniej Ukrainie. Chodzi o publikację 28-stronicowej korespondencji pomiędzy szefami dyplomacji: Francji – Jeanem-Yvesem Le Drianem, Niemiec – Heiko Maasem i Rosji – Siergiejem Ławrowem. Z korespondencji wynika, że Rosja odmówiła udziału w spotkaniu, poświęconym omówieniu sytuacji na wschodzie Ukrainy w tzw. formacie normandzkim.

Niemieckie ministerstwo sprawa zagranicznych uznało, że zachowanie Rosji to złamanie protokoły dyplomatycznego.


Rozmowy, o których mowa u upublicznionej korespondencji, z udziałem Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy ruszyły w 2014 r.

Ich celem było zakończenie wojny w Donbasie i uregulowanie przynależności Krymu. Charakter rozmów od początku był krytykowany m.in. przez brak przy stole negocjacyjnym przedstawicieli Waszyngtonu.

Dlaczego Rosja upubliczniła korespondencję?

Z listów wynika między innymi, że Francuzi zarzucili Rosjanom brak chęci do odbycia rozmów, które były zaplanowane na 11 listopada. Potem Siergiej Ławrow tłumaczył swoją nieobecność "bardzo napiętym harmonogramem" i obowiązkami w Moskwie. Dyplomata miał poinformować o tym Paryż podczas szczytu G20 w Rzymie.

Siergiej Ławrow, szef rosyjskiego MSZ wyjaśnił, dlaczego Rosja zdecydowała się na taki krok.

Kiedy podejście Rosji do rozwiązania wewnętrznego konfliktu na Ukrainie i organizacji spotkania normandzkiej czwórki jest wypaczane, nie pozostaje nam nic innego, jak zrobić niestandardowy krok i ujawnić opinii publicznej naszą korespondencję.

Ławrow ocenił, że "publiczne ogłoszenie terminu rozmów przez Berlin i Paryż "było nietaktowne".

Merkel niezaskoczona

Angela Merkel podczas konferencji prasowej w Berlinie, powiedziała, że upublicznienie listów "nie był zaskoczeniem", a także, że "nikt nie ma nic do ukrycia" w sprawie poszukiwanych rozwiązań kwestii ukraińskiej.

– Żałuje jedynie, że nie odbyła się nowa runda negocjacji w sprawie Ukrainy – dodała kanclerz.
Czytaj także: Merkel wstawiła się za Polską. Po telefonach do Putina skrytykowali ją... Polacy
Rzecznik niemieckiego MSZ oświadczył, że działanie Rosji są naruszeniem praktyk dyplomatycznych.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut