Pacjent wbił pielęgniarce siekierę w plecy. 22-latka została bez pomocy szpitala

Alan Wysocki
11 listopada pielęgniarka gdańskiego szpitala psychiatrycznego została zaatakowana przez pacjenta. Z informacji podanych przez 22-latkę wynika, że obrażenia zadano przy użyciu siekiery. Teraz kobieta nie otrzyma wynagrodzenia za okres rehabilitacji. Wszystko przez wzgląd na formę zatrudnienia w szpitalu.
Gdańsk. Wbił pielęgniarkę siekierę w plecy. Kobieta została bez pieniędzy od szpitala Fot. Karol Mukarat / East News
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w Gdańsku, na terenie Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego im. prof. Tadeusza Bilikiewicza. Ofiarą napaści padła 22-letnia pielęgniarka. Agresywny pacjent ugodził ją w plecy siekierą.

Gdańsk. Ugodził pielęgniarkę siekierą w plecy

W wyniku ataku u kobiety zdiagnozowano złamanie żebra. Jak sama informuje, czeka ją seria wizyt u ortopedy, fizjoterapeuty oraz psychologa. Joanna Petrecka, bo o niej mowa, przebywa na bezpłatnym zwolnieniu lekarskim.

W okresie rehabilitacji nie będzie otrzymywała wynagrodzenia. Wszystko przez wzgląd na rodzaj podpisanej ze szpitalem umowy. 22-latka świadczy bowiem usługi w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej.
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą", Michał Piotrowski z Urzędu Marszałkowskiego zadeklarował jednak, że pielęgniarka nie zdecydowała się na skorzystanie z dostępnej pomocy.


– W tym konkretnym przypadku zaoferowano także wsparcie psychoterapeutyczne oraz wszelką możliwą pomoc, na którą pani się ostatecznie nie zdecydowała – deklarował w rozmowie z dziennikiem.

Ranna pielęgniarka musiała prosić o pomoc w internecie

Pielęgniarka musiała ratować się internetową zbiórką pieniędzy. Poprosiła dobroczyńców o 20 tysięcy złotych. Ostatecznie, w ciągu tygodnia zebrała aż 41 tysięcy złotych.
Środki będą stanowić nie tylko zabezpieczenie finansowe na okres leczenia. Dzięki zgromadzonej kwocie Petrecka umówiła się na pierwszą wizytę z psychoterapeutą. Wynajęła także prawnika, który poprowadzi jej sprawę w sądzie.

"Dzięki wam mogę skupić się na dojściu do siebie i powrocie do pracy, bo nie będę stresować się już kwestią finansów. Jestem wam wszystkim ogromnie wdzięczna" – czytamy w opisie zakończonej już zrzutki.
Czytaj także: Prof. Matyja o obostrzeniach w grudniu: Nie będzie świąt, tylko szczyt zakażeń i zgonów

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut