Szczepienia... "ponad normę". W tym mieście wskaźnik zaszczepienia wyniósł... 104 proc.

Wioleta Wasylów
W Polsce cały czas wskaźnik szczepień jest zbyt niski. Tymczasem są miejsca, gdzie wydaje się on… zbyt wysoki. Takim miejscem jest włoskie miasteczko Palazzo Adriano, gdzie wynosi on 104 proc. Jak do tego doszło?
Wskaźnik szczepień w miejscowości Palazzo Adriano na Sycylii wynosi aż 104 proc. Fot. AP / Associated Press / East News
We Włoszech akcja szczepień przeciwko koronawirusowi idzie zdecydowanie sprawniej niż w Polsce. W pełni jest tam zaszczepionych sporo ponad 70 proc. mieszkańców. Wskaźnik szczepień jest szczególnie wysoki w niewielkich miejscowościach. W miasteczkach Brinzio i Premana w Lombardii wynosi on odpowiednio: 97 proc. i aż 100 proc. Są jednak miejscowości z… jeszcze lepszym wynikiem.

Rekord szczepień w Palazzo Adriano

Jedną z takich miejscowości jest leżące na Sycylii miasteczko Palazzo Adriano. Liczy ono 2100 mieszkańców, a wskaźnik szczepień wynosi tam… 104 proc. Przyczyna tego jest dość prosta. Wytłumaczył to burmistrz miasteczka Nicolo Grana.


– Wydaje się to nieprawdopodobne. Ale w rzeczywistości w Palazzo Adriano zaszczepiono również te osoby, które rezydują w mieście, ale nie mają oficjalnego statusu mieszkańca oraz inne osoby, najczęściej przybywające z sąsiednich wiosek – przyznał.

Czytaj także: Z Berlina nadchodzą złe wieści dla antyszczepionkowców. Scholz za obowiązkowymi zabiegami

Tak więc zaszczepili się tam wszyscy mieszkańcy oraz spora grupa przyjezdnych. Zbawienny w promowaniu szczepień okazał się w tym przypadku tzw. marketing szeptany.

Ochrona siebie i bliskich przed COVID-19

Ważną kwestią jest fakt, że Palazzo Adriano mierzy się problemem znanym w wielu miasteczkach we Włoszech. Chodzi o to, że znacznie wzrasta w nich średnia wieku, bowiem większość młodych ludzi stamtąd wyjeżdża.

Również w Palazzo Adriano lwia część mieszkańców to osoby starsze lub w średnim wieku. Średnia wieku to mniej więcej 60 lat. Jak wiadomo, najbardziej narażone w obliczu pandemii są osoby w podeszłym wieku. U nich infekcja koronawirusem zdecydowanie częściej ma ciężki przebieg.

Czytaj także: Tu odkryto Omikron, tu wszystko się zaczęło. Ale skąd naprawdę pochodzi nowy wariant wirusa?

Mieszkańcy, którzy są ze sobą bardzo zżyci, obawiali się, że pandemia mogłaby przynieść bardzo wiele ofiar i postawili na szczepienia. – Ludzie zrozumieli, że dzięki szczepionkom tworzą tarczę, która będzie chronić ich społeczność i zapewni przetrwanie miasteczka – powiedział burmistrz sycylijskiej miejscowości.

Niezdecydowani byli intensywnie namawiani przez lokalne władze, które podkreślały, że mieszkańcy muszą dbać zarówno o siebie, jak i swoich bliskich. – Wykorzystaliśmy istniejące w naszym mieście intensywne relacje między krewnymi i przyjaciółmi, aby szerzyć kampanię szczepień. Przede wszystkim przypominaliśmy każdej napotkanej osobie o szczepieniu. Następnego dnia ona i jej krewni zwykle pojawiali się w laboratorium na zastrzyk – tłumaczył Nicolo Grana.

By walczyć z dezinformacją utworzono też grupę wsparcia na WhatsAppie. Tam rozwiewano wątpliwości niektórych mieszkańców i tłumaczono, jak działają szczepionki i czy są bezpieczne.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut