Morawiecki zabrał głos ws. obostrzeń na święta. Chce, by miliony Polaków się zaszczepiły
Ponad 29 tysięcy nowych zakażeń – tak pod względem epidemicznym rozpoczął się grudzień w Polsce. Czwarta fala pandemii trwa i niestety nie zapowiada się, żeby szybko dobiegła końca. W jednym z najnowszych wywiadów Mateusz Morawiecki został zapytany o ewentualne obostrzenia w Boże Narodzenie. W odpowiedzi szef rządu nawiązał do szczepień.
- Nowych przypadków zakażeń koronawirusem w Polsce jest coraz więcej
- Mateusz Morawiecki wypowiedział się na temat tego, czy w święta powinniśmy się spodziewać nowych obostrzeń
W rozmowie, która ukazała się w środowym wydaniu "Super Expressu", szef rządu został zapytany m.in. o zapowiedziane przez rząd nowe obostrzenia covidowe. Zakaz lotów do niektórych państw w Afryce, zmiany w kwarantannie i bardziej restrykcyjne limity osób w kościołach, obiektach sportowych, kinach czy teatrach – to niektóre z nowych restrykcji, które mają w większości obowiązywać od 1 do 17 grudnia 2021 roku.
– Mówimy o kinach, teatrach czy restauracjach, czyli tych miejscach, gdzie już wcześniej obowiązywały obostrzenia. To nie jest tak, że w Polsce nie obowiązują te zasady – przypomniał Mateusz Morawiecki.
Premier podkreślił, że jego zdaniem pracodawcy powinni mieć możliwość sprawdzania, czy ich pracownik poddał się szczepieniu. – Pytanie, czy uda się wypracować taki kompromis na forum całego Sejmu. Czekam, jak zareagują przedstawiciele partii opozycyjnych – przekazał Morawiecki.
Zapytany o ewentualne obostrzenia w związku ze świętami Bożego Narodzenia, zwrócił uwagę, że COVID-19 ciągle nam towarzyszy i przy tej okazji podkreślił wartość szczepień.
Morawiecki zadeklarował też, że planuje zaszczepić swoje dzieci, ponieważ jest zwolennikiem tego typu procedur.Proszę mi pozwolić podkreślić wartość szczepień raz jeszcze. Uważam, że te święta mogłyby być spokojniejsze i jest na to jeszcze czas, gdyby te kolejne kilka milionów Polaków się zaszczepiło. Wszelkie dane, które do nas spływają, potwierdzają skuteczność szczepień.
– Przypomnę tylko, że jeszcze 10 lat temu nikt nie kwestionował szczepień dzieci, nawet najmłodszych, wkrótce po urodzeniu. Wielu rodziców, którzy ten wywiad przeczytają, pewnie sami to potwierdzą. W jakimś stopniu jest to efekt propagandy, także rosyjskiej, i wzbudzenie dyskusji wokół sprawy, która jeszcze do niedawna wydawała się oczywista – stwierdził premier.
Przypomnijmy, że minister zdrowia Adam Niedzielski ocenił niedawno, że mimo nadchodzącego apogeum czwartej fali, jest mało prawdopodobne, abyśmy mieli święta Bożego Narodzenia "zakłócone covidem i dodatkowymi restrykcjami".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut