Sojusznicze wojska ruszyły na pomoc Polsce. Na granicę dotarły pierwsze pododdziały

Alan Wysocki
Mariusz Błaszczak i Andrzej Duda poprosili o pomoc wojska Wielkiej Brytanii, Irlandii i Estonii. Prezydent wyraził zgodę na pobyt obcej armii w Polsce. W piątek pierwsze pododdziały inżynieryjne dotarły na granicę z Białorusią.
Mariusz Błaszczak i Andrzej Duda poprosili o pomoc wojska Wielkiej Brytanii i Estonii. Fot. Piotr Hukało / East News
Andrzej Duda 2 grudnia wydał postanowienie, w którym zgodził się na pobyt komponentu sił zbrojnych Wielkiej Brytanii, Irlandii Północnej oraz Estonii na terenie Polski. Dokument kontrasygnował Mateusz Morawiecki.

Błaszczak i Duda poprosili o pomoc Estonię, Wielką Brytanię oraz Irlandię

Zadaniem pododdziałów będzie utrzymanie dotychczasowych zasieków oraz budowa muru na granicy z Białorusią. Kolejnym celem będzie utrzymywanie dróg dojazdowych. O obecności pierwszych żołnierzy państw sojuszniczych w Polsce poinformował Mariusz Błaszczak.
"Pododdziały wojsk (...) są już w Polsce. Przed nimi spotkanie koordynacyjne z dowódcami Wojska Polskiego, a następnie rozpoczną realizację zadań na granicy polsko-białoruskiej. Dziękujemy za wsparcie" – przekazał minister obrony narodowej. Żołnierze wojsk Estonii odbyły już odprawę z 18. Dywizją Zmechanizowaną. Przypomnijmy, że w połowie grudnia ma ruszyć budowa muru na granicy. Koszt inwestycji oszacowano na 1 milliard 615 milionów złotych. Finał prac ma nastąpić w połowie 2022 roku.

Granica polsko-białoruska. Kolejne kraje solidarne z Polską

W sprawę Polski zaangażowane się także Stany Zjednoczone. Sekretarz do spraw obronności, Lloyd Austin III poinformował o efektach wtorkowej rozmowy z Mariuszem Błaszczakiem.
"Odbyłem wczoraj dobrą rozmowę z polskim ministrem obrony na temat obecnej sytuacji na wschodniej flance NATO. Potwierdzam nasze niezłomne zaangażowanie na rzecz NATO i bezpieczeństwa Polski" – informował za pośrednictwem Twittera.


Interwencje dyplomatyczne u Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki przeprowadziła Angela Merkel oraz Emmanuel Macron. Kolejne sankcje na Białoruś nałożyła zaś cała Unia Europejska. 17 osób otrzymało zakaz wstępu do krajów wspólnoty. Aktywa 11 podmiotów gospodarczych zostały zamrożone.

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej

Od grudnia obowiązuje rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka o zakazie przebywania na terenie powiatów: bialskiego, włodawskiego, sejneńskiego, augustowskiego, sokólskiego, białostockiego, hajnowskiego oraz siemantyckiego.
W województwie podlaskim i lubelskim obowiązuje również zakaz noszenia wszelkiego rodzaju broni. Zabronione jest także przemieszczanie się z bronią w stanie rozładowanym.

Straż Graniczna zaś otrzymała pozwolenie na korzystanie z ręcznych miotaczy substancji obezwładniających, plecakowych miotaczy substancji obezwładniających oraz granatów łzawiących.

Obecnie granica polsko-białoruska jest strzeżona przez policję, Wojsko Polskie, Straż Graniczną oraz Wojska Obrony Terytorialnej. Granica patrolowana jest zarówno z lądu, jak i z powietrza.

2 grudnia na wykryto 46 nielegalnych prób przekroczenia granicy. Wydano 9 postanowień o opuszczeniu terytorium Polski. Od początku roku zatrzymano 2 657 nielegalnych immigrantów. W ośrodkach przebywa 1 837 cudzoziemców. Ochronę w Polsce uzyskało zaś 86 obywateli Białorusi.
Czytaj także: Łukaszenka grozi. Zapowiedział, co się stanie, jeśli Polska zamknie swoją granicę

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut