Większość Polaków na własnej skórze odczuło inflację. Ten sondaż pokazuje skalę problemu
Wzrost inflacji to nie przelewki. Z przekazanych redakcji naTemat.pl wyników sondażu Research Partner wynika, że aż 90 proc. Polaków odczuło wzrost cen w swoim budżecie. Co ciekawe, większość badanych sceptycznie podchodzi do tarczy antyinflacyjnej, którą w tym roku wprowadził rząd PiS.
Polacy o wzroście cen i inflacji
Robiąc zakupy w sklepie spożywczym lub dyskoncie nie sposób nie zauważyć wzrostu cen, jaki od pewnego czasu utrzymuje się w Polsce. W związku z rosnącą inflacją pracownia Research Partner podzieliła się z naTemat.pl wynikami sondażu, które jasno pokazują, jaki stosunek wobec obecnej sytuacji ekonomicznej mają Polacy.67 proc. ankietowani na pytanie o to, czy odczuwają wzrost cen produktów i usług w swoim budżecie domowym, odpowiedziało, że "zdecydowanie tak", zaś 24 proc. pytanych zaznaczyło odpowiedź „raczej tak”. Raptem 6 proc. osób stwierdziło, że "nie" lub "raczej nie" odczuwa skutków inflacji w swoim portfelu.
Fot. materiał prasowy
Fot. materiał prasowy
Prawo i Sprawiedliwość wprowadza tarczę antyinflacyjną, która z założenia ma powstrzymać i załagodzić skutki wywołane w polskiej gospodarce przez inflację. Sondażownia zwróciła do respondentów z pytaniem, jak oceniają inicjatywę rządu i czy faktycznie poprawi ona jakość życia mieszkańców Polski.Może Cię zainteresować: Portfele coraz cieńsze, a PiS swoje. "Z niepokojem obserwuję robienie ludziom wody z mózgu"
Fot. materiał prasowy
Na tym jednak nie koniec. Twórcy ankiety zadali badanym jeszcze jedno pytanie: "Czy wprowadzenie tzw. Polskiego Ładu poprawi Twoją sytuacją materialną i bytową?". Około 68 proc. pytanych nie wiąże z Polskim Ładem zbyt dużych nadziei, natomiast 14 proc. ankietowanych wręcz przeciwnie. Tylko 18 proc. Polaków wybrało odpowiedź "trudno powiedzieć".
Fot. materiał prasowy
Przypomnijmy, że w rozmowie dla naTemat.pl ekonomista Marek Zuber nie krył, że kolejne fale wzrastających cen dotkną nas już niebawem. – Najbardziej prawdopodobny scenariusz to około 10 proc. inflacji na początku przyszłego roku, a potem jej spadek. Ale podwyższona będzie z nami jeszcze wiele miesięcy – zapowiadał analityk finansowy.
– Wydano biliony dolarów w skali świata, wywołując drastyczny wzrost popytu. Za tym nie nadążył przemysł, który zawiesił aktywność głównie w drugim kwartale 2020. Teraz cały czas nadgania rosnący popyt, co doprowadza do wzrostu cen – wyjaśniał ekspert.
Czytaj także: "Pierwszy raz zawahałam się, czy kupić masło". Ceny za kostkę poszybowały tak, że trudno uwierzyć
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut