"To są nasze dzieci". Mama geja opowiada, jak spędzą święta [PODCAST]

redakcja naTemat
Dorota Stobiecka ocenia, że mijający rok w polityce nie obfitował w tyle wypowiedzi wrogich ludziom nieheteronormatywnym, co poprzednie, jednak zwraca uwagę, że Sejm przegłosował do dalszych prac projekt anty–LGBT, który m.in. zakazuje Marszów Równości.
Dorota Stobiecka – prezeska stowarzyszenia My, Rodzice, współprzewodnicząca Kampanii Przeciw Homofobii, mama geja. fot. Piotr Molecki/East News


Zdaniem Stobieckiej na uwagę zasługuje fala uchyleń uchwał samorządów wymierzonych w osoby LGBT. Działaczka podkreśla, że choć za wycofaniem się z nich często stał motyw finansowy – dyskryminujące samorządy traciły bowiem dostęp do pieniędzy europejskich – to liczy na to, że towarzyszyła temu refleksja.

Współprzewodnicząca Kampanii Przeciw Homofobii skomentowała projekt ustawy, który ogranicza prawa obywatelskie osób LGBT, w tym prawo do manifestowania.

– Gdy ktoś mówi "nie chcę pani widzieć, bo jest pani matką geja", to jestem wobec tego bezradna. Mogę powiedzieć, że jest to głupota (...), jak można dopuszczać taki sposób myślenia o innym człowieku? Przecież to się może rozszerzać na inne grupy – powiedziała Dorota Stobiecka.

Święta z dzieckiem LGBT

Anna Dryjańska nawiązała do nadchodzących świąt. Dziennikarka zapytała, czy rozmówczyni spędzi je z synem i jego partnerem.

Stobiecka odpowiedziała, że zwykle tak się dzieje, ale w tym roku, ze względu na to, że partner syna mieszka daleko, a także z powodu sytuacji pandemicznej, może to nie dojść do skutku.

– Mam nadzieję, że spotkamy się zaraz po świętach – powiedziała Stobiecka.

Prezeska My, Rodzice zaznaczyła, że święta to jeden z najważniejszych momentów w relacji z dziećmi. To dlatego – tłumaczy – często właśnie w święta dzieci mówią rodzicom o swojej orientacji. – Część rodziców nie rozumie. Pyta, dlaczego tak się stało, dlaczego mnie to spotkało, jakby to było coś złego – opisywała Dorota Stobiecka.

Jak podkreśla, w Polsce rodzice akceptujący tożsamość swoich dzieci są w mniejszości. Nierzadko członkowie rodziny są podzieleni swoim stosunkiem do orientacji krewnego.
– Ojcowie mają znacznie większy kłopot (z akceptacją – red.) w wyniku kulturowego uwarunkowania męskości – stwierdziła ekspertka.

Stobiecka zwróciła uwagę na to, że dla dzieci takich rodziców, nawet jeśli same są dorosłe, święta są bardzo bolesnym czasem, gdyż albo wprost dostały komunikat, że mają nie przyjeżdżać, albo nie zostały zaproszone.

Zdarza się też, że rodzice osób LGBT stawiają ultimatum: dzieci mają udawać osoby heteroseksualne lub mogą przyjechać ale tylko pod warunkiem, że nie będzie im towarzyszyć partner lub partnerka. – To niesłychanie trudne – mówi Stobiecka.

Działaczka dodała, że uruchamiają się wspomnienia, tworzą się nieuchronne porównania: z czasów przed coming outem, gdy rodzice traktowali dziecko jako osobę pełnowartościową, i po coming oucie, gdy ich zachowanie się zmieniło.