Rewolucyjna zmiana w skokach narciarskich. Skończy się oszukiwanie sędziów, system gotowy

Krzysztof Gaweł
Jak informuje norweska telewizja NRK, w rywalizacji skoczków narciarskich wykorzystany zostanie system wideoweryfikacji, który ma ułatwić zadanie sędziom. System podobno już przetestowano w Klingenthal i niedługo zadebiutuje w Pucharze Świata. Środowisko jest zgodne, to bardzo dobra i bardzo potrzebna decyzja.
System wideoweryfikacji pomoże sędziom w lepszej ocenie skoków i utrudni zawodnikom oszukiwanie arbirtów Fot. imago/Sven Simon/EAST NEWS
Norweska telewizja NRK pochwaliła się pod koniec roku rewelacjami, które przejdą do historii skoków narciarskich. Zdaniem dziennikarzy, już wkrótce w Pucharze Świata sędziowie będą podczas zawodów dysponować systemem wideoweryfikacji i będą mogli jeszcze lepiej oceniać skoki podczas zawodów. FIS podobno już testował system, miało to miejsce podczas zawodów w Klingenthal.

Doniesienia potwierdził Sandro Pertile, czyli dyrektor Pucharu Świata z ramienia Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, który odpowiada za organizację zawodów. Także w zakresie sędziowania, co od lat budzi kontrowersje. Nie jeden raz zdarzało się, że sędziowie oceniali skok bardzo różnie, a ich decyzje miały wpływ na wyniki. Teraz ma się to zmienić.

Tuż po oddaniu skoku rozjemcy będą w swojej wieży mieli dostęp do szybkich powtórek wideo, dzięki czemu będą mogli raz jeszcze obejrzeć skok i przede wszystkim lądowanie. Z tym ostatnim bywało różnie, bo czasem sędziowie nie mogli dostrzec, jak lądował skoczek i czy wykonał ten element poprawnie, stosując tzw. telemark. Niektórzy zawodnicy potrafili go nieźle markować, oszukując sędziów.


– W przeszłości zdarzyło się wiele konkursów, w których skoki zostały źle ocenione przez sędziów, bo ci byli po prostu za daleko od zawodników – argumentuje były mistrz świata w skokach, Anders Jacobsen. Jego młodszy kolega, najlepszy skoczek poprzedniego sezonu, czyli Halvor Egner Granerud, cieszy się z wprowadzenia VAR do skoków.

A sam Sandro Pertile nie zdradził więcej szczegółów i nie mógł potwierdzić, że system na stałe wejdzie do użycia w Pucharze Świata oraz czy będzie obecny także podczas konkursów olimpijskich w Pekinie. Na razie czekamy na pierwsze zawody z VAR i na sukcesy, jakie system wideoweryfikacji pod dziś dzień święci np. w tenisie, siatkówce czy piłce nożnej.

– Na pewno nie będzie takich pomyłek i różnic w notach za styl. Zatem będzie to duże ułatwienie dla sędziów i wydaje mi się to sprawiedliwe – ocenił w rozmowie z Onetem Adam Małysz. Jak widać, skoki to kolejna dyscyplina, która postawiła na technologię. Oby z korzyścią dla sportowców, kibiców i samego widowiska.

Czytaj także: Legenda polskich skoków ma receptę na kryzys Biało-Czerwonych? "Czasu jest coraz mniej"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut