"Ten rząd upadla wszystkie dziedziny gospodarki". Tak o PiS mówią teraz w kopalniach
Okazuje się, że na Śląsku wrze nawet mocniej niż mogłoby się wydawać po środowym starciu premiera Mateusza Morawieckiego z górnikami. Do sieci trafiło nagranie obrazujące nastroje, jakie panują w kopalniach, gdzie usłyszeć można, że rząd PiS "upadla wszystkie dziedziny gospodarki", a górnicy muszą działać także w imieniu innych grup "wkur..." inflacją.
- Eskalują antyrządowe nastroje na Górnym Śląsku
- W sieci pojawiło się nagranie obrazujące stopień poirytowania górników polityką prowadzoną przez PiS
- Jak twierdził jeden z liderów związkowych, "ten rząd upadla wszystkie dziedziny gospodarki"
"Jeb... inflacja dotyka wszystkich!"
Jeszcze rządna ekipa rządząca w III RP nie wyszła obronną ręką z konfliktu z robotnikami Górnego Śląska. Niezwykle alarmujące dla Prawa i Sprawiedliwości musi być więc to, co dzieje się w środowisku górniczym, które zaostrza spór z szefostwem PGG. Górnikom chodzi przede wszystkim o wypłatę odpowiedniego wynagrodzenia za pracę w weekendy i okresy zwiększonego wydobycia węgla.Jak jednak wskazał w swoim – równie płomiennym, co niecenzuralnym – przemówieniu Damian Hacaś z WZZ Sierpień'80, w sporze górników z decydentami ważne są także inne kwestie. – Ten rząd upadla wszystkie dziedziny gospodarki! To już nie tylko górnicy są wkur..., bo ta kur... jeb... inflacja dotyka wszystkich! – grzmiał związkowiec w KWK "Wujek".
"Poseł ze Śląska, oszust z Wrocławia!". Morawiecki poległ na spotkaniu z górnikami
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, o stopniu poirytowania górników w środę osobiście przekonał się premier Mateusz Morawiecki, który w wyborach z 2019 roku postanowił kandydować do Sejmu właśnie z Górnego Śląska. Szef rządu spotkał się z protestującą grupą, ale szybko uciekł od niewygodnych pytań, gdy okazało się, ze Ślązacy nie chcieli słuchać prostych propagandowych haseł.– Gdzie pan był, jak w zeszłym roku energetyka, która odpowiada przed panem, nie odebrała ton węgla z polskich kopalń, a brała droższy węgiel z Rosji? – pytał Morawieckiego jeden z górników. W odpowiedzi dostał jednak tylko historię o sukcesach rządu PiS w kładzeniu rur gazociągowych na dnie Bałtyku.
Kiedy premier obrócił się na pięcie, protestujący górnicy pożegnali go głośnymi okrzykami "poseł ze Śląska, oszust z Wrocławia".