Lekarz z nowojorskiego SOR o pacjentach z Omikronem. Zwrócił uwagę na choroby współistniejące
Lekarz z nowojorskiego SOR za pośrednictwem mediów społecznościowych podzielił się swoimi obserwacjami na temat objawów u pacjentów z Omikronem. Podał, która z współistniejących chorób, w przypadku zakażenia koronawirusem, może bardzo zagrażać starszym osobom.
Coraz więcej pacjentów zakażonych koronawirusem
Na przestrzeni ostatnich kilku dni w związku z rozprzestrzenianiem się nowego wariantu Omikron obserwujemy znaczący wzrost zachorowań w wielu krajach. Najbardziej doświadczają tego teraz Stany Zjednoczone.Choć wypowiedzi specjalistów wskazują, że Omikron powoduje łagodniejszy przebieg choroby, niż miało to miejsce przy wariancie Delta, to przy tej skali zachorowań wiele osób trafia do szpitali.
"Obecnie w Nowym Jorku z powodu COVID-19 liczba hospitalizacji przekroczyła 5 tys. To więcej niż podczas szczytu w czasie poprzedniej zimy. Najwięcej od maja 2020 r. Trzy razy więcej niż dwa tygodnie temu. I ta liczba rośnie" – napisał na Twitterze Craig Spencer, lekarz z nowojorskiego SOR i ekspert medycyny ratunkowej z Columbia University.
Koronawirus a choroby współistniejące
Lekarz zwrócił uwagę na wpływ chorób współistniejących. "U większości pacjentów koronawirus narusza równowagę choroby przewlekłej. Sprawia, że chorują bardziej" – zaznaczył Spencer."U chorych na cukrzycę COVID-19 powoduje kwasicę ketonową, poważny stan zagrażający życiu. Starsi ludzie chorzy na koronawirusa są zbyt słabi, by wstać z łóżka. Nie mogą chodzić, więc nie mogą opuścić szpitala" – napisał. "Na szczęście nie wymagają respiratora" – dodał.
Nowy wariant koronawirusa – Omikron swoimi objawami nieznacząco odbiega od innych wariantów (Alfa czy Delta). Przypomnijmy, że profesor Tim Spector w rozmowie z "The Daily Express" wspomniał, że Omikron wyróżnia się wymiotami i utratą apetytu.
Te dwie dolegliwości powinny wzbudzić niepokój zarówno u osób zaszczepionych, jak i niezaszczepionych. Jednocześnie podkreślił, że osoby, które przyjęły preparat przeciwko koronawirusowi – nawet dawką przypominającą – mogą doświadczyć lekkich objawów zakażenia.
Tak też pisał na swoim Twitterze doktor Craig Spencer. "Każdy pacjent, który przyszedł do mnie z COVID-19, a był po dawce przypominającej, miał łagodne objawy. To przede wszystkim ból gardła, do tego zmęczenie, czasem ból mięśni. Brak problemów z oddychaniem czy przyspieszonego oddechu. W sumie lekkie dolegliwości" – mogliśmy przeczytać w poście lekarza.
Omirkon a zjawisko oddzielenia zakażeń od zgonów
Z kolei dyrektor generalny WHO Tedros Ghebreyesus przyznał ostatnio, że "Omikron rozprzestrzenia się w tempie, którego nie widzieliśmy w żadnym poprzednim wariancie".Ekspert Abdi Mahamud z tej samej organizacji powiedział, że ten wariant bardzo szybko rozniósł się po świecie i do teraz jego przypadki odnotowano w co najmniej 128 państwach.
– To, co teraz widzimy, to zjawisko oddzielenia zakażeń od zgonów – stwierdził i dodał, że takie nagłe wzrosty zakażeń z niskim wskaźnikiem śmiertelności charakteryzują właśnie Omikrona.
– Pojawia się coraz więcej dowodów na to, że wariant koronawirusa Omikron atakuje górne drogi oddechowe, powodując jednak łagodniejsze objawy zakażenia niż poprzednie warianty – oświadczył we wtorek Mahamud. – To może być dobra wiadomość, ale naprawdę potrzebujemy więcej badań, aby to udowodnić – zaznaczył przy tym.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut