O "polskim Watergate" już mówi się na Zachodzie. "Rząd PiS pod coraz większą presją"
O aferze z Pegasusem w tle mówi się już na Zachodzie. Euronews pisze, że polski rząd znajduje się w związku z tym pod coraz większą presją. Użyto sformułowania, że to, co dzieje się w naszym kraju, to jak "polskie Watergate".
Euronews nawiązuje do publikacji "Gazety Wyborczej", w której poinformowano o zakupie Pegasusa. Oprogramowanie pozwala zdalnie przejmować kontrolę nad telefonem osoby szpiegowanej, uzyskując tym samym dostęp do jego zawartości, a nawet do kamery.
Czytaj więcej: Sądy nie wiedzą, czy CBA korzysta z Pegasusa. System otrzymał specjalne oznaczenie
Dodano, że pegasusowa afera w Polsce jest jak "polskie Watergate". To nawiązanie do skandalu z lat 70-tych, który doprowadził do rezygnacji prezydenta USA Richard Nixona.
System Pegasus i szpiegowanie w Polsce
Przypomnijmy, że niedawno agencja Associated Press donosiła o zhakowaniu za pośrednictwem Pegasusa, telefonów adwokata Romana Giertycha i prokurator Ewy Wrzosek.Telefon Giertycha był na podsłuchu jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku. Ślady włamań na urządzenia znaleźli badacze organizacji Citizen Lab powiązanej z Uniwersytetem w Toronto.
Euronews w swoim artykule zwraca uwagę, że mimo informacji, że podsłuchiwany był Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek czy senator Krzysztof Brejza, rząd w Polsce nadal bagatelizuje sprawę.