Wojsko strzelało do protestujących w Kazachstanie. Nie żyje kilkadziesiąt osób
Wojsko strzelało do protestujących na głównym placu Ałmaty, stolicy Kazachstanu. Z informacji, jakie podał resort zdrowia, wynika, że w trakcie wcześniejszych starć z policją zastrzelonych zostało kilkadziesiąt osób. Źródła Reutera wskazują, że żołnierze wyparli wieczorem protestujących z centralnego placu miasta.
W internecie pojawiły się nagrania, na których widać żołnierzy strzelających do demonstrujących. Relacje z Ałmaty często nie docierają jednak na Zachód. Rząd Kazachstanu zablokował internet. Nie działają też sieci komórkowe.
Zobacz też: W Kazachstanie nie wytrzymali po podwyżkach cen gazu. Wybuchły zamieszki, a rząd ustąpił
Wcześniej BBC podawało, że z centralnego placu Ałmaty dochodziły odgłosy wystrzałów, broni maszynowej czy granatów hukowych. Brzmiało to, jakby trwała tam regularna bitwa.
Na Placu Republiki zostało dużo żołnierzy wraz ze sprzętem wojskowym. Niektórzy demonstranci wciąż znajdują się w pobliżu głównego placu miasta. Gdy podchodzą zbyt blisko, wojsko otwiera ogień.
Czytaj także: Wojsko na głównym placu Ałmaty w Kazachstanie. Słychać było strzały z broni palnej
Informacje o pojawieniu się wojska na głównym placu Ałmaty pojawiły się już dobę wcześniej. Świadkowie już wtedy twierdzili, że w czasie wojskowej interwencji było słychać strzały z broni palnej.
Dlaczego mieszkańcy Kazachstanu protestują?
Mieszkańcy Kazachstanu protestują od niedzieli przeciwko podwyżce cen gazu i władzy osób związanych z byłym prezydentem Nursułtanem Nazarbajewem. Jak informowaliśmy w naTemat, po trzech dniach zamieszek prezydent Kasym-Żomart Tokajew zdymisjonował rząd i odsunął Nursułtana Nazarbajewa od przewodnictwa Rady Bezpieczeństwa.Większość mieszkańców Kazachstanu jeździła samochodami tankowanymi autogazem. LPG było najtańszym paliwem. Popyt na autogaz wciąż się zwiększał. Sprawiło to, że ceny na stacjach paliw wzrosły aż dwukrotnie.
Protesty z czasem eskalowały i nabrały antyrządowego charakteru. Doprowadziły do dymisji rządu. Z funkcji przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Kraju został z kolei odwołany były prezydent Nursułtan Nazarbajew. Jego obowiązki przejęła obecna głowa państwa, Kasym-Żomart Tokajew.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut