Marzyński o byciu Żydem w PRL-u. Nasza ostatnia rozmowa z wybitnym dokumentalistą

Jacek Pałasiński
W czwartek 6 kwietnia polskie media obiegła wiadomość o śmierci reżysera Mariana Marzyńskiego. Przypominamy naszą ostatnią rozmowę z wybitnym dokumentalistą, który w ubiegłym roku był gościem podcastu "Allegro ma non troppo, czyli godzina z Jackiem". W rozmowie z Jackiem Pałasińskim wspomniał życie w warszawskim getcie z perspektywy 5-letniego dziecka, opowiedział o losach Żydów w czasach PRL-u, a także wskazał absurdy, jakie zauważa we współczesnej Polsce.
Gościem kolejnego odcinka podcastu "Allegro ma non troppo, czyli godzina z Jackiem" był reżyser Marian Marzyński. Fot. naTemat.pl
Marian Marzyński był wybitnym polski scenarzystą i reżyserem filmów dokumentalnych, który od lat z powodzeniem tworzy filmy w USA. Podczas II wojny światowej jako Polak o żydowskich korzeniach trafił do warszawskiego getta, z którego został wyprowadzony na aryjską stronę i ocalony przez ludzi dobrej woli.

Swoją karierę dokumentalisty rozpoczął w Polskim Radiu w latach 50. W następnej
dekadzie zasłynął jako reporter telewizyjny i twórca nowoczesnych programów TV, takich jak "Turniej miast", "Lot" czy "Wszyscy jesteśmy sędziami". Po festiwalowym sukcesie swego debiutanckiego dokumentu kinowego "Powrót statku" z 1963 r. dołączył do grona czołowych twórców kina faktów w Polsce.

W twórczości Marzyńskiego kluczowe miejsce zajmuje tematyka Holocaustu, w sposób dramatyczny wpleciona w jego własną biografię. W podcaście Jacka Pałasińskiego reżyser opowiedział między innymi o tym, jakie absurdy i problemy dostrzega w Polsce po niedawnym przyjeździe z Miami.

– Co mnie uderzyło? Że nie można dojechać taksówką do żadnego osiedla i że wszystko jest źle oznaczone. (...) Ja się zamerykanizowałem w tym sensie, że żyję teraz w świecie fizycznie dobrze urządzonym. Natomiast świat w Polsce, fizycznie źle urządzony, ale też przede wszystkim psychicznie źle urządzony, jest po prostu cyrkiem – mówił reżyser na wstępie rozmowy z Jackiem Pałasińskim.

Dokumentalista wspomniał w podcaście rok 1969, kiedy to zdecydował się ze swoją rodziną opuścić Polskę, bo ówczesne władze "zachęcały" ludzi pochodzenia żydowskiego do wyjazdu z kraju.

– Ja wiedziałem, że ja wtedy żyłem w kłamstwie. Żyłem w kłamstwie, ale udawało mi się lawirować w tym kłamstwie, czyli znaleźć swoją własną przegródkę, która przypadkowo cieszy się poparciem władz – wspominał Marian Marzyński, nawiązując do prowadzonego przez siebie programu "Turniej miast".
– Przy tych setkach wywiadów ze mną żaden dziennikarz nigdy nie zapytał mnie na wizji, co ja robiłem w czasie wojny. Bo jakbym powiedział, że jestem Żydem i że byłem w gettcie warszawskim, to mój autorytet jako talk show man szybko by spadł. To nie należało do repertuaru, mimo że ludzie szeptali "Żyd, Żyd, Żyd", to partia chciała mieć wrażenie, że ten nasz bohater w telewizji to rdzenny Polak – mówił reżyser.

W dalszej części rozmowy Marian Marzyński opowiedział o życie w warszawskim gettcie z perspektywy 5-letniego dziecka.
Marian Marzyński
w podcaście Jacka Pałasińskiego

Czy ja miałem świadomość, że moja babcia i prababcia zostały wywiezione do Treblinki? Oczywiście, że nie. Gdybyś mnie zapytał w gettcie, kto to jest Adolf Hitler, ja nie miałbym żadnego pojęcia. Czy ja wiedziałem, że jest wojna? Chyba nie. Rodzice zapewnili mnie takie dziwne, szczęśliwe dzieciństwo polegające na tym, że nigdy nie można było wyjść na zewnątrz.

W podcaście nie zabrakło też wątku ucieczki z getta, rozłąki z matką oraz mieszkania w sierocińcu. – Ja byłem bardzo smutnym dzieckiem, ale dzieckiem nie czującym, że jest ofiarą Hitlera. Bo wiesz, nigdy nie zapomnij kłamać. Rodzice zawsze powtarzali mi, żeby na pytanie Niemców czy jestem Żydem odpowiadać "nie". A jak nie uwierzą, to żeby ściągać spodnie i udowadniać, że nie jestem obrzezany – wspominał Marzyński.

W najnowszym odcinku "Allegro ma non troppo, czyli godzina z Jackiem" można też posłuchać o relacjach rodzinnych reżysera, o dorastaniu w polskiej szkole jako Żyd, a także o dramatycznych historiach związanych z sytuacją Żydów w czasach PRL-u. Nie zabrakło również tematu twórczości artystycznej reżysera.

***
Jacek Pałasiński – teatrolog, dziennikarz telewizyjny i radiowy, Członek Zarządu Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej we Włoszech. Jest absolwentem Wydziału Wiedzy o Teatrze warszawskiej PWST (obecnie Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza).

Był dziennikarzem między innymi Radia Zet, "Rzeczpospolitej" czy "Wprost". Przez kilkanaście lat prowadził na antenie TVN24 autorski program "Świat według Jacka", w którym poruszał zagadnienia z zakresu stosunków międzynarodowych.