Królikowski o kulisach afery w rodzinie Opozdy. Dostali propozycję ochrony

redakcja naTemat
Konflikt w rodzinie Joanny Opozdy wciąż trwa. Niedawno aktorka, będąc w siódmym miesiącu ciąży, trafiła do szpitala. Teraz mąż gwiazdy Antek Królikowski zdradził w rozmowie z "Super Expressem" szczegóły dotyczące afery wokół ojca jego żony.
Antek Królikowski i Joanna Opozda dostali propozycję policyjnej ochrony. Fot. TRICOLORS / East News
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, w zeszłą sobotę (8 stycznia) mama Joanny Opozdy, Małgorzata Opozda, wraz z siostrą i Antkiem Królikowskiem pojechali do mieszkania w Busku-Zdroju, by zabrać stamtąd swoje rzeczy. Przebywał w nim ojciec aktorki. Mężczyzna nie chciał wpuścić nikogo do środka, więc na miejsce wezwano policję. W międzyczasie do sieci trafiło nagranie Dariusza O., na którym słychać wulgaryzmy i wystrzały z broni palnej, a następnie paniczne krzyki.

O tym, co wydarzyło się w województwie świętokrzyskim, opowiedział później w mediach społecznościowych Antek Królikowski. – Emocje jeszcze nie opadły do końca, co się wczoraj wydarzyło. W każdym razie pokażę wam tutaj, jak byłem świadkiem, jak brałem udział w zdarzeniu, w którym padł strzał z pistoletu. Ten strzał przebił ścianę, przeleciał nad głową szwagierki. Strzelał mój teść, Dariusz O., z Buska-Zdroju – mówił przejęty aktor na Instagramie.


Później Królikowski opublikował na InstaStory apel do mediów, w którym nazwał swojego teścia "szaleńcem". "Jako świadkowie złożyliśmy w warszawskiej policji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. (...) Media wspierające terror napastnika powinny zostać rozliczone ze swoich działań promujących patologiczne zachowania kłamcy i agresora, jakim jest Dariusz O. Apeluję, by nie wspierać szaleńca i nie powielać jego kłamstw" – napisał.

We wtorek (11 stycznia) Joanna Opozda przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych informację o tym, że z powodu stresu trafiła do szpitala. "Wszystko z nerwów. Dostałam ataku paniki, nie mogłam oddychać. Piszę o tym, bo martwię się o zdrowie mojego dziecka. Prawie całą ciążę przeleżałam chora w łóżku, a teraz jeszcze to" – opowiadała.

W kolejnych dniach wyszło na jaw, że zanim Dariusz O. wyjechał na Madagaskar, by tam rozwijać swój biznes, dał w akcie darowizny każdej z córek po mieszkaniu w Warszawie. Po ostatniej awanturze jednak zmienił zdanie w kwestii swoich nieruchomości.

Zamierza pozwać Antka Królikowskiego, a Joannę i jej siostrę Aleksandrę chce pozbawić przepisanego im majątku. Mężczyzna uważa postawę córek za wyraz niewdzięczności za to, co od niego otrzymały.

Królikowski o ochronie policji

W ostatniej rozmowie z "Super Expressem" Antek Królikowski skomentował dalszy rozwój sprawy wokół rodziny wybranki jego serca. – Sprawą niech się zajmują odpowiednie służby, wciąż czekamy na aresztowanie Dariusza O. Po złożeniu na warszawskiej komendzie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa dostaliśmy nawet propozycję policyjnej ochrony – mówił aktor znany z filmu "Jak pokochałam gangstera".

Celebryta nie omieszkał podziękować wszystkim ludziom, którzy okazali jego rodzinie wsparcie. – Jesteśmy wdzięczni za wszystkie oznaki wsparcia od dobrych ludzi, którzy widzą, jakie spotyka nas nieszczęście, i to w tak trudnym, dla Asi szczególnie, momencie, gdy jest w ciąży – dodał.
Czytaj także: Babcia Joanny Opozdy o strzelaninie jej ojca. "Szkoda, że nie trafił"