"Najwspanialszy wybryk natury". Oto smutna, ale i niezwykła historia Elli, nazywanej wielbłądem

Alicja Cembrowska
Żeby ją zobaczyć, zbierały się tłumy. Była widowiskiem prezentowanym na "pokazach dziwności". Życie Elli Harper to jednak coś więcej niż historia o niepełnosprawnej dziewczynce traktowanej jak "wybryk natury". To opowieść o determinacji i walce o względną normalność. I lekcja – że ciało to tylko (i aż) opakowanie.
Ella Harper nazywana było "dziewczyną wielbłądem" Wikimedia Commons
Uroczy uśmiech, trochę nieśmiałe, acz pogodne spojrzenie. Piękne falujące włosy. Gładka cera. Gdybyśmy zagięli zdjęcie i na tej podstawie mieli określić, kogo widzimy, każdy powiedziałby, że to zwyczajna dziewczynka. Ale to nie była zwyczajna dziewczynka.

Zdjęcie pochodzi najpewniej z 1886 roku. Chwilę potem Ella Harper postanowiła, że nie będzie cyrkową gwiazdą. Że chce żyć normalnie.


Taka zwyczajna rodzina

Tennessee. Ella Harper wita się światem na początku stycznia 1870 roku. Jeszcze nie wie, że życie jej nie oszczędzi, chociaż rodzina i lekarze już podejrzewają – dziewczynka nie będzie miało lekko z powodu rzadkiej wrodzonej wady.

Czworo rodzeństwa Elli – jej brat bliźniak Everett, Sallie, Willie i Jessie – cieszy się zdrowiem, a jej los naznaczy genu recurvatum, czyli deformacja stawu kolanowego, w wyniku której kolana zginają się do tyłu. Zacznie chodzić, ale na czterech kończynach, co z czasem przyniesie jej etykietkę "camel girl". Dziewczynka wielbłąd.

Dzieci mają jeszcze jednego brata, Earla, który jest owocem pozamałżeńskiej przygody ojca, Williama Harpera, z 1877 roku. Zawiedziona kochanka podrzuca chłopca w koszyku pod drzwi, a małżeństwo Harperów otacza go opieką. Minerva Ann Childress jest gospodynią domową i podejmuje się trudnej roli wychowania licznego potomstwa, a William zajmuje się hodowlą bydła, a po godzinach spełnia się jako mason. Rodzina, w której skład wchodzą również rodzice Williama, mieszka w powstałym w 1786 roku hrabstwie Sumner.

Pokaz osobliwości, festiwal dziwactw

Narodziny bliźniąt są jednak zapowiedzią serii nieszczęść. Everett umiera jako zaledwie 3-miesięczne niemowlę, a Ella dorasta ze świadomością swojej odmienności, w czasach gdy jedną z ulubionych rozrywek gawiedzi są pokazy "dziwaków" – czyli po prostu osób, które odbiegają od fizycznych norm.
Czytaj także: Poruszająca historia Mary Ann Bevan. Została "najbrzydszą kobietą świata", aby ratować rodzinę
Początki wystaw ludzkich osobliwości sięgają XVI wieku i czasów panowania angielskiej Elżbiety I Tudor, jednak prawdziwego rozpędu nabierają w epoce wiktoriańskiej, a wraz ze wzrostem zainteresowania "dziwakami" zjawisko przenosi się z kontynentu europejskiego do Stanów Zjednoczonych.

Ludzie słyszą o nowinkach medycznych i ciekawostkach na temat ludzkiego ciała. Chcą wiedzieć więcej, ale też dostać namiastkę rozrywki, dlatego tłumnie podążają na jarmarki, do tawern i cyrków – wszędzie tam, gdzie zobaczą coś, co całkowicie ich zaskoczy. Ella Harper ma zadbać o to, by widzowie przecierali oczy ze zdumienia.

Ma 12 lat i jest mądrą dziewczynką. Wie, że medycyna nie dysponuje możliwościami, żeby jej pomóc, dlatego decyduje się wykorzystać swoją niepełnosprawność i dołączyć do zespołu osobliwości. Pojawia się na scenach cyrków od St. Louis do Nowego Orleanu. Widownia tylko czeka, by wyszła na scenę.

Gwiazda cyrku

Tak Ella poznaje W.H. Harrisa – ambitnego właściciela cyrku Nickel Plate i organizatora przedstawień, który staje na rzęsach, by móc pochwalić się najbardziej szokującą i zróżnicowaną listą "dziwaków", specyficznych pokazów (również z udziałem zwierząt) i akrobatycznych wyczynów. Mężczyzna ma doświadczenie i wie, że warto zainwestować w dziewczynkę, która porusza się na czworaka, a ona wie, że warto wykorzystać swoją odmienność.

W 1882 roku podpisuje kontrakt i przyjmuje proponowaną pensję – 200 dolarów tygodniowo (obecnie około 5 tys. dolarów). Nieznane są dalsze szczegóły tej współpracy, nie trudno jednak się domyślać, że człowiek traktowany jak przedmiot, czuje raczej dyskomfort.
Ella nie tylko zostaje pozbawiona tożsamości na rzecz scenicznej osobowości i nazywana jest "camel girl". Z czasem zaczyna mieć towarzysza, co jest kolejnym upokorzeniem. Na scenie pojawia się prawdziwy wielbłąd, a widzowie, którzy zapłacili, wskazują podobieństwa dziewczynki i zwierzęcia. Prasa jedynie podtrzymuje ten rozrywkowy trend. Harper zostaje okrzyknięta "najwspanialszym wybrykiem natury od czasu stworzenia świata". Mówi się, że jest pół-człowiekiem, pół-wielbłądem.

Hipotetycznie można jednak uznać, że Harris na swój sposób, kierując się pokrętną logiką, dbał o swoją gwiazdę, która przecież przynosiła mu sławę i ogromne zyski. Do 1886 roku.

W tym roku wychodzi na jaw, że Ella nie tyle dała się wykorzystać i uwierzyła, że jest dziwnością do oglądania, a ma plan – i wiedziała, że żeby go osiągnąć, potrzebować będzie pieniędzy. Podczas jednego z pokazów rozdaje widzom karteczki ze swoim zdjęciem. Obok opisu organizatorów, w którym wychwalane są doświadczenia cyrkowe "camel girl", zdradza, że to koniec. Że ma inne plany na przyszłość.

"Jestem nazywana dziewczynką-wielbłądem, bo moje kolana odwracają się do tyłu. Najlepiej chodzę na rękach i nogach, jak widać na zdjęciu. Przez ostatnie cztery lata dużo podróżowałam i pracowałam w show-biznesie, a teraz jest rok 1886 i zamierzam to rzucić, iść do szkoły i przygotować się do innego zajęcia" – tymi słowami Ella pożegnała się z branżą.
ellaharper.files.wordpress.com
Gazety w tym samym roku piszą: "Ci, którzy ją widzieli, mówią, że nie ma dziś na Ziemi takiej jak ona i że jej odpowiednik nigdy nie istniał. (...) Harper to nic więcej niż młoda kobieta o miłej twarzy, której kolana zwrócone są do tyłu zamiast do przodu".

Życie naznaczone żałobą

Ella wraca do domu rodzinnego. Niewiele o niej wiadomo z tego okresu. Unika prasy, nie występuje, w 1887 roku zaczyna naukę. Prowadzi zwyczajne życie. A potem, w 1890 roku, śmierć upomina się o jej ojca. W 1895 gruźlica odbiera siostrę Willie. W spisie ludności z 1900 roku matka Elli, Minerwa, potwierdza, że miała pięcioro dzieci. Żyje trójka.

Harper ma 35 lat. Uważana jest za starą pannę. I wtedy los się do niej uśmiecha. Ale jeszcze nie wie, że tylko na chwilę. W czerwcu 1905 roku staje na ślubnym kobiercu. Jej mąż, Robert L. Savely jest nauczycielem w szkole publicznej, więc bardzo możliwe, że Ella zrealizowała swój edukacyjny plan i właśnie podczas pobierania nauk poznała ukochanego.

Para szybko może podzielić się wesołą nowiną, a już w następnym roku, wiosną, wita na świecie córeczkę Mabel. Tragiczny los jednak o sobie przypomina i radość małżeństwa nie trwa długo. Zaledwie pół roku od narodzin niemowlę umiera.

Ella i Robert wyprowadzają się do hrabstwa Davidson (tuż obok Sumner) i chętnie przyjmują pod swój dach Minerwę, matkę Harper, która ostatecznie trafia do domu dla masońskich wdów i sierot w Nashville i tam umiera w 1924 roku. Małżeństwo nie rezygnuje z planów i marzeń o dziecku. W 1918 roku adoptują niemowlę. Jednak pisana jest im żałoba.

Jewel Savely ma zaledwie trzy miesiące, gdy umiera. Powodem jest najprawdopodobniej SIDS. Czyli śmierć łóżeczkowa. Ta śmierć najpewniej definitywnie odwiodła Ellę i Roberta od pomysłu powiększenia rodziny. Ze spisów ludności wynika, że nie doczekali się potomstwa.

Ella Harper nazwana "camel girl" umiera 19 grudnia 1921 roku w rodzinnym Tennessee, gdy dopada ją rak jelita grubego. Ma 51 lat.

***
Historia Elle jest pełna luk, da się jednak z tych ograniczonych informacji wyczuć, że była osobą, która się nie poddawała. Straciła brata bliźniaka, jako dziecko zaczęła upokarzającą pracę, by spełnić marzenia, co najpewniej tylko pogłębiało jej niskie poczucie własnej wartości w czasach, gdy takie osoby, jak ona nie mogły liczyć na współczucie czy wsparcie. Były wytykane palcami, wyśmiewane, traktowane jak zwierzęta.

Najpewniej niezgoda na taką sytuację, pomimo dobrych zarobków, sprawiła, że Ella zrezygnowała z pracy i wróciła do rodziny. Potem straciła ojca, siostrę i dwoje dzieci. Nie była zwierzęciem. Przeżyła życie jak zwyczajny, normalny człowiek. Doświadczyła bólu, poniżenia, wykorzystania i straty, ale też miłości i radości.

Korzystałam z badań genealogicznych i artykułu "The Heartbreaking Story Of Ella Harper".

Napisz do autorki: alicja.cembrowska@natemat.pl

Czytaj także: Jak to możliwe, że nie ma o nim jeszcze filmu? Oto opowieść o "najciekawszym człowieku na świecie"